Początkujący ogrodnicy amatorzy dziwią się, kiedy z nasion zebranych np. z niskich aksamitek o pomarańczowych kwiatach, wyrosną im aksamitki dwa razy wyższe o kwiatach np. żółtych. To samo dotyczy choćby ogórków. Pięknie obrodziły, więc zebraliśmy nasiona, oczekując podobnych zbiorów. Tymczasem doczekaliśmy się samych krzaczków bez owoców lub z ogóreczkami maleńkimi i niesmacznymi.
Ciekawa historia: Poznaj tajemnicę tulipanowej gorączki
Kiedy roślina powtarza swoje cechy
Nasiona nasionom nierówne. Te zebrane z tzw. roślin ustalonych gatunkowo, czyli powtarzających w rozmnażaniu cechy, jak najbardziej opłaca się zbierać. Są przecież za darmo. Jeśli jednak chodzi o odmiany wyprodukowane za pomocą różnych krzyżówek, to mamy niemal pewność, że nie powtórzą swoich cech w następnym pokoleniu. Jak jedne odróżnić od drugich? Choćby czytając, co jest na opakowaniu kupionych nasion.
Jeśli np. kupiliśmy nasiona ogórków, a na opakowaniu przy nazwie odmiany jest oznaczenie F1, to znaczy, że jest to sztucznie wyhodowana odmiana heterozyjna. Inaczej mówiąc – mieszaniec, jak choćby ogórek Polon F1. Z jego nasion nie da się otrzymać w następnym sezonie równie pięknych okazów.
Czytaj też: Oryginalne rośliny ogrodowe – nasiona warzyw i owoców do ogrodu
Wybrać najpiękniejsze egzemplarze
Wielu ogrodników amatorów zbiera nasiona kwiatów ze swoich ogródków. Nie tylko wspomnianych aksamitek, ale też astrów, cynii, goździków, groszku pachnącego, słonecznika ozdobnego, lwich paszczy itd. Nie przeszkadza im, że nie zawsze kwiaty-córki, jakie z nich wyrosną, oddają cechy matek. Wybierają kilka najdorodniejszych egzemplarzy, pozwalają kwiatom przekwitnąć, zawiązać nasiona i dojrzeć.
Pamiętać jednak trzeba, że są gatunki, które po dojrzeniu same się otwierają. Ich nasiona są porywane przez wiatr lub się wysypują. Tak to wygląda choćby u roślin z gatunku astrowatych, goździkowatych czy makowatych. Jeśli przegapimy ten moment, stracimy nasiona.
Można je przechowywać w kopertach
Uważa się, że nasiona najlepiej jest zbierać rano lub przed południem, bo nie osypują się łatwo. Na pewno nie należy zbierać ich tuż po opadach deszczu.
Po zebraniu, trzeba nasiona dobrze obejrzeć i na wszelki wypadek jeszcze podsuszyć, rozkładając je w przewiewnym, suchym i zacienionym miejscu. Potem wystarczy wsypać je np. do papierowych kopert, notując na każdej ich nazwę i datę zebrania. Tak zabezpieczone mogą czekać do wiosny.
Polecamy: Biodynamiczna uprawa roślin – w pełnej zgodzie z naturą
Nasiona warzyw chyba lepiej kupić
Na pytanie, czy warto zbierać też nasiona warzyw, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ogródkowi pasjonaci odpowiedzą, że tak, pod warunkiem, że nie chodzi o mieszańce. Nie jest mieszańcem choćby klasyczny pomidor malinowy. Ta stara utrwalona odmiana powtarza swoje cechy. Można też zebrać nasiona kopru, pietruszki, sałaty, cebuli, szczypioru, szpinaku czy nawet pora. To samo dotyczy fasoli, grochu, bobu. Jednak jeśli chcemy mieć pewność, że rośliny będą odpowiedniej jakości, lepiej nasiona kupić.
Przeczytaj poradnik:
Jak zbudować dom i się nie rozwieść? Zobacz 3 sposoby NA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?