Obecnie wiele osób ma po prostu ochotę wyjechać na weekend poza miasto i odpocząć, a nie sadzić, pielić i doglądać własnych warzyw w ogrodzie. Decydują się więc na trawniki, które są łatwiejsze w założeniu i utrzymaniu. Ale czy na pewno?
Niestety, trawa również wymaga sporego zaangażowania, jeśli trawnik ma być swego rodzaju wizytówką ogrodu. Oznacza to między innymi częste, zwłaszcza w sezonie silnego wzrostu, jej przycinanie.
Co zrobić ze skoszoną trawą?
Dla niektórych koszenie trawnika to relaks, dla innych przykry obowiązek. Dla wszystkich jednak problemem jest to, co pozostaje po skoszeniu trawy. Ilość pokosu bywa potężna i stanowi często ponad połowę wszystkich organicznych odpadów w ogrodzie. Niektórzy skoszoną trawę po prostu kompostują.
Przeczytaj poradnik: Jak założyć kompostownik w ogrodzie
Inni, jeśli pozwalają na to regulaminy rodzinnego ogrodu działkowego, wywożą pokos na specjalnie do tego przeznaczone miejsca składowania.
Natomiast w miastach skoszoną trawę można przełożyć do kontenerów na odpady zielone i przekazać firmom wywożącym i kompostującym odpady. Ich opróżnianie jednak kosztuje, a niektóre źródła podają, że z 1000 metrów kwadratowych trawnika w ciągu sezonu powstaje pokos, który waży niemal dwie tony. Surowiec ten można w ograniczony sposób wykorzystać do wyłożenia rabat. Co zrobić z resztą skoszonej trawy? To przecież ogromna ilość nawozu, który poprzez ściółkowanie można wykorzystać z korzyścią dla ogrodu i trawnika.
Mulczowanie trawy – na czym polega i dlaczego warto to robić?
Jeśli chcemy wykorzystać skoszoną trawę, to z pomocą przychodzi technika mulczowania trawy. To prosty, w pełni ekologiczny sposób wykorzystania skoszonej trawy do tego, by nawozić ogród.
Zobacz: Jak przygotować trawnik odporny na wydeptywanie
Mulczowanie polega na rozdrobnieniu pokosu i rozsypaniu jego warstwy na trawnik. Po jakimś czasie pokos taki stanie się naturalnym nawozem dla wzrastającego ponownie trawnika. Korzyści z mulczowania trawy są ogromne i wymierne finansowo. Mulczowanie trawy sprawia, że znacznie ograniczone jest parowanie wody. Oznacza to, że trawnik i gleba są nawadniane intensywniej mniejszą ilością wody. Naturalny nawóz odżywia trawę i wzmacnia glebę przez co nie trzeba stosować innych nawozów takiej ilości jak dotychczas. Odpada też konieczność wykonywania nielubianych czynności – zgrabiania trawy i umieszczania jej w workach czy przewożenie na kompost - mulczowanie zabiera znacznie mniej czasu. Ograniczamy również ilość zielonych odpadów w ogrodzie. Zyskujemy lepszy trawnik i więcej czasu na relaks.
Czy są jakieś minusy mulczowania trawnika?
Z mulczowaniem trawy poradzą sobie kosiarki wyposażone w taką funkcję, zwykle kosztują jednak nieco więcej niż standardowe kosiarki. Używają różnych technik rozdrabniania pokosu, niektóre je mielą, inne tną na drobne kawałeczki. Ich ceny zaczynają się od około 1000 złotych, a sięgają nawet kilkunastu tysięcy za modele samobieżne, które służą do pielęgnacji ogromnych połaci trawników.
Dobre, nowoczesne urządzenia pozwalają płynnie regulować ilość pokosu trafiającego do kosza i przeznaczonego do mulczowania. To ważna funkcja, bowiem nie przy każdym koszeniu trawnika należy mulczować trawę (nie można przesadzać z nawożeniem, bo można uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego). Należy również pamiętać, że mulczowanie trawnika wykonuje się na suchej trawie, najlepiej pozbawionej kwiatostanów. Chodzi o to, by naturalny nawóz nie gnił rozrzucony na trawie.
Dowiedz się: Czym, kiedy i ile razy należy nawozić trawnik
