Przybywa nowych gatunków i odmian kwiatów doniczkowych, ale niektóre z nich są trudne w uprawie
Rynek roślin, również domowych, rozwija się bardzo prężnie. Wystarczy wejść do sklepu ogrodniczego, czy to stacjonarnego, czy internetowego, żeby oszołomiła nas liczba gatunków i odmian roślin. I przybywa ich z roku na rok. Zresztą wcale nie trzeba odwiedzać specjalistycznych sklepów, bo nawet w supermarkecie kupimy atrakcyjne rośliny doniczkowe. Coraz większa łatwość produkcji i transportu roślin sprawia, że nie są one zbyt drogie, za to łatwo dostępne. Wśród nich jest jednak wiele roślin, które znacznie łatwiej kupić, niż utrzymać w dobrej kondycji. Nie zawsze tak było.
Zwróć uwagę na kwiaty domowe, które kiedyś były modne. Są bardziej wytrzymałe niż nowości i znów na topie
Egzotyczne rośliny doniczkowe na większą skalę pojawiły się w zamożnych domach w XIX wieku. Były to jednak rośliny, które potrafiły znieść trudny długiej, morskiej podróży, albo dawały się wyhodować na miejscu. Potem również musiały znieść warunki domowe, nieco odbiegające od współczesnych. Domy i mieszkania były często gorzej doświetlone, chłodniejsze zimą i z bardziej wilgotnym powietrzem. Z tych powodów liczba gatunków kwiatów, które uprawiano w domach, była bardzo ograniczona. Za to rośliny, które to znosiły – wytrzymałe i niezbyt wymagające.
Kwiaty doniczkowe dla każdego, czyli hity z PRL-u. Te rośliny naprawdę warto mieć
Jeszcze stosunkowo niedawno, bo w czasach PRL-u, liczba gatunków roślin domowych nadal była bardzo ograniczona, choć były one w każdym domu, a także wielu urzędach, biurach, szkołach itp. Również te kwiaty należały do wytrzymałych i odpornych.
Teraz wraca na nie moda, a niektóre są wręcz hitem w aranżacji wnętrz. Niezależnie od tego, warto docenić te „stare” i sprawdzone kwiaty domowe. Nie dość, że wyglądają pięknie, to są niezbyt wymagające, za to długowieczne i odporne na różne warunki. Poradzą z nimi sobie nawet początkujący lub osoby mające niezbyt dużo czasu na zajmowanie się roślinami.
Zobacz 18 roślin domowych, które były hitami przed laty, a teraz „wracają na salony”. Podpowiadamy też, jak o nie zadbać.
