Miasta nie są przyjazne dla kobiet? Ekspertki mówią, co trzeba zmienić

Katarzyna Laszczak
W projektach przestrzeni miejskich często nie są uwzględniane potrzeby dużych grup społecznych.
W projektach przestrzeni miejskich często nie są uwzględniane potrzeby dużych grup społecznych. Tomasz Czachorowski
Okazuje się, że projekty przestrzeni miejskich nie są przyjazne dla wszystkich użytkowników. Jakie powinno być miasto dla kobiet i co to w ogóle oznacza? Co powinno się zmienić, żeby przestrzeń miejska była bardziej przyjazna dla wszystkich?

Spis treści

Potrzeby kobiet są potrzebami wszystkich, ale nie zawsze są one uwzględniane

O tym, czym jest „miasto dla kobiet”, rozmawiały architektki. Przede wszystkim zwróciły uwagę na to, że potrzeby kobiet są potrzebami wszystkich, jednak nie można uciec od istniejących różnic, choćby na poziomie czysto fizycznych aspektów. Otaczająca nas przestrzeń jest projektowana na miarę mężczyzn, mających średnio 170 cm wzrostu, a nie kobiet o średnim wzroście 165 cm.

W miastach jest wiele przestrzeni, które są trudno dostępne – zauważyła Natalia Gnoińska z Fundacji 8Marca, zwracając uwagę na to, że wiele obszarów, które są problematyczne dla kobiet, jest również taka dla osób starszych czy z niepełnosprawnościami.

– Osobą starszą czy niepełnosprawną może być zarówno kobieta, jak i mężczyzna. I tak jak kobieta w ciąży nie sięgnie na najniższą półkę w sklepie, tak samo nie sięgnie do niej osoba starsza – dodała Natalia Gnoińska.

Ważne jest też uwzględnienie funkcji opiekuńczych, jakie sprawują kobiety – czy to nad dziećmi, czy osobami starszymi, co wiąże się zarówno z pokonywaniem dużych odległości, jak i noszeniem ciężarów. Jest to tym ważniejsze, że kobiety o 20 proc. częściej niż mężczyźni korzystają z transportu publicznego. A miasta – coraz częściej – są dostosowane do ruchu samochodowego, a nie pieszego.

Zwiększona potrzeba bezpieczeństwa jest kluczowa dla funkcjonowania kobiet w przestrzeni miejskiej

Niezwykle ważną kwestią jest też bezpieczeństwo w przestrzeni miejskiej.

Kobiety mają zwiększoną potrzebę bezpieczeństwa, wynikającą z większych zagrożeń. Jak wynika z badań co trzecia kobieta w wieku 15-44 lat padnie ofiarą jakiejś formy przemocy seksualnej. To jest większe narażenie niż na nowotwór – stwierdziła Magdalena Lubińska,strateg designu. – To jest kluczowa kwestia dla kobiet w mieście.

Rozwiązaniem byłaby większa partycypacja kobiet w projektowaniu, uwzględniająca postępującą feminizację miast. Kwestia bezpieczeństwa kobiet wiąże się z bezpieczeństwem ogólnym, na co zwróciła uwagę architektka Agnieszka Kaczmarska:

– W kontekście miast ważne jest bezpieczeństwo ogólne, komunikacyjne, ale też bezpieczeństwo związane z percepcją miasta przez kobiety.

To bezpieczeństwo związane nie tylko z zagrożeniem przemocą seksualną, ale też np. ruchem drogowym w kontekście niebezpieczeństwa, jakie stwarza np. dla dzieci, czy rowerzystów.

Z drugiej strony w przestrzeni miejskiej ważne są tereny zapewniające integrację i sprzyjające aktywności społecznej.

Ważna jest zmiana sposobu myślenia i uwrażliwienie na potrzeby różnych grup przy projektowaniu przestrzeni miejskiej

Co mogłoby poprawić sytuację? Prelegantki zwróciły uwagę na kilka aspektów. Jednym z negatywnych elementów, jest projektowanie przestrzeni publicznych z uwzględnieniem wymogów wykonawców oraz finansowych, gdzie jakość rozwiązań projektowych nie zawsze jest na wysokim poziomie. Alternatywą może być wyłanianie projektów przestrzeni publicznych w drodze konkursów architektonicznych.

Ważne są też konsultacje z przedstawicielami konkretnych grup, analogicznie np. do Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych, działających w Katowicach, tym bardziej że legislacja nie zawsze nadąża za rozwojem społeczeństwa. Jest też wiele przykładów miast świata, takich jak Berlin, Wiedeń czy Kopenhaga, gdzie projekty związane ze wspólną przestrzenią są poddane debacie publicznej, w której uczestniczą różne grupy społeczne.

– Ważne jest podejście włączające różne grupy interesariuszy, w tym grup wrażliwych, do których należą kobiety – podkreśliła Magdalena Lubińska, strateg designu.

Dla zmiany sposobu myślenia ważna jest też edukacja, ukierunkowana na uwrażliwienie na potrzeby różnych grup społecznych oraz powstawanie inicjatyw oddolnych.

Jednak pewne zmiany już zachodzą – zarówno na poziomie pokoleniowym, jak i udziału kobiet. Jak zwróciła uwagę architektka Joanna Małecka, kobiet jest coraz więcej nie tylko w pracowniach architektonicznych oraz na studiach tego kierunku, ale także na budowach.

– Kobiety lepiej projektują miasta przez to, że są empatyczne, że dostrzegają potrzeby wszystkich grup społecznych i że potrafią te potrzeby pogodzić i się w nie wczuć – powiedziała architektka Joanna Małecka.

Na koniec dodała:

– Obawa, że my kobiety jesteśmy traktowane tak nierówno, to już przeszłość (…) Mam wrażenie, że kobiety są może nawet bardziej odważne w niektórych sytuacjach.

Rozmowa „Miasto dla kobiet” odbyła się podczas 4DesignDays w Katowicach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom