Lwie paszcze ozdobią ogród latem i jesienią, ale musisz je posiać wcześniej. Ja zrobiłam to w ten sposób i rosną pięknie

Lwie paszcze to popularna nazwa kwiatów, które naprawdę noszą znacznie mniej wdzięczną nazwę, czyli wyżlin większy (Antirrhinum majus). Choć pochodzą z regionu Morza Śródziemnego – wiele razy spotykałam je w Grecji rosnące dziko – to od lat zdobią polskie ogrody.

Mają też mnóstwo odmian ozdobnych o przeróżnych kolorach kwiatów oraz zróżnicowanej wysokości. Aby dobrze rosnąć i kwitnąć, potrzebują słońca, docenią też żyzną i lekko wilgotną ziemię, choć w praktyce znoszą też suszę. Ważne, by nie sadzić ich na kwaśnej ziemi, bo takiej nie lubią.

Sprawdź, jak zrobić nawóz ze skorupek jajek, który lubią m.in. lwie paszcze i lawenda. Polecamy przepis

Lwie paszcze w ich naturalnym środowisku i klimacie są wieloletnie. Jednak w Polsce różnie z tym bywa, bo nie są w pełni odporne na mróz. Podczas ostrych zim mogą przemarzać, ale w moim ogrodzie rosną już piąty rok i radzą sobie bez żadnych osłon. W praktyce mogą więc być wieloletnie i u nas.

Sadzonki lwich paszczy od maja można kupić w sklepach ogrodniczych, czy nawet na straganach z kwiatami. To dobre rozwiązanie, jeśli przegapiliśmy termin siewu, albo potrzebujemy kwiatów „od ręki” na balkon. Bo te kwiaty można mieć też na balkonie, ale wybierajmy wtedy niższe odmiany.

Wczesną wiosną nasiona wyżlinu bez problemu kupimy w każdym sklepie ogrodniczym, a nawet w wielu marketach oraz oczywiście przez internet. Kosztują 1,5-3 zł za paczkę. Najczęściej są oferowane jako miks kolorów, ale można znaleźć też pojedyncze. Poza kolorem warto zwrócić uwagę na wysokość, jaką osiągną dane rośliny, bo ta jest bardzo zróżnicowana (od 30 do 100 cm).
Lwie paszcze można uprawiać z rozsady lub siewu prosto do gruntu.

Dowiedz się więcej: Jak zadbać o lwie paszcze w ogrodzie i na balkonie? Na to zwróć uwagę

Sadzonki wyżlinu przygotowuje się pod koniec lutego, w marcu i na początku kwietnia. Wtedy należy posiać je w domu do doniczek. Trzeba wiedzieć, że są one bardzo drobne (wielkości ziaren piasku), więc żeby nie siać ich zbyt gęsto, dobrze jest je przemieszać z piaskiem. Po rozsypaniu ich na powierzchni podłoża nie należy ich przykrywać ziemią!
Kiedy mają po dwa liście, właściwe należy je przepikować. Można to robić kępkami, bo są drobne. Roślinom, które mają ok. 10 cm wysokości, warto uszczknąć wierzchołek, żeby się lepiej rozkrzewiły. Standardowo należy zapewnić im światło, ciepło oraz lekko wilgotne podłoże.

Do ogrodu sadzi się je po 15 maja, choć niektórzy robią to wcześniej. Sprawdźmy prognozy pogody, bo lwie paszcze zniosą chłód, ale nie przymrozek, jaki może się zdarzyć na początku maja. Pamiętajmy, żeby sadzonki stopniowo przyzwyczajać do warunków zewnętrznych i słońca (na początku można je ocieniać).

Lwie paszcze można także posiać od razu w ogrodzie. Niby wschodzą bardziej kapryśnie, ale to łatwiejsza metoda. Odpowiedni termin to połowa kwietnia i początek maja. Ja swoje lwie paszcze posiałam, po prostu lekko rozdmuchując nasiona z dłoni. Miejsce było wcześniej zasilone kompostem, a gleba przepuszczalna. Rośliny zakwitły latem – trzeba mieć świadomość, że rosną dość długo, bo kwitną po 10 tygodniach. Za to mogą tworzyć kwiaty aż do mrozów. Zimują zaskakująco dobrze, a dodatkowo samodzielnie się rozsiewają (ale nie są uciążliwe).
Lwie paszcze można też wysiewać wiosną do inspektu – warto z tego skorzystać, jeśli wiosna jest zimna lub mieszkamy w chłodniejszych regionach Polski.

Zapamiętaj: nasiona lwich paszczy potrzebują światła. Nie przykrywaj ich ziemią, tylko rozsyp na lekko „uklepane” podłoże (dotyczy to również siewu na rozsadę).

Jeśli po siewie wzejdą zbyt gęsto, należy zrobić przerywkę. Nadmiar można przesadzić w wybrane miejsce. Rozstawa zależy od wysokości odmiany. Dla niższych jest to około 20x20 cm, dla wyższych trzeba przeznaczyć więcej miejsca. Dotyczy to także rozmieszczenia sadzonek, jeśli robiliśmy rozsadę lub kupiliśmy gotowe.