Krzesełko do karmienia dziecka - jaki model wybrać

Krzesełko do karmienia dziecka przydaje się też szczególnie w przypadku małych wędrowników, którzy najchętniej jedliby w biegu, nie zważając na to, że w ślad za nimi podąża umęczony rodzic z tartą marchewką, słoiczkiem albo kromką chleba. Choć ten mebel zawita do domu jedynie czasowo, warto wybierać go starannie.

Przy zakupie jakiegokolwiek akcesorium dla dziecka, szczególnie tego najmłodszego, należy sprawdzić, czy produkt uzyskał wszelkie certyfikaty, poświadczające, że nadaje się do stosowania przez maluchy. Taki mebelek będzie na pewno kosztować więcej niż chińszczyzna w markecie, ale da nam pewność, że do produkcji nie użyto toksycznych farb i materiałów i w całym procesie trzymano się norm zapewniających odpowiednią jakość. **

Na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Polskiej Inspekcji Handlowej można sprawdzić, czy dany produkt nie został umieszczony na liście produktów niebezpiecznych.

Niezależnie od uzyskanych certyfikatów, warto mebel obejrzeć pod kątem stabilności, braku drobnych elementów, które zbyt łatwo można odkręcić, czy odczepić. Ważne też są pasy bezpieczeństwa – powinny być co najmniej trzypunktowe, a najlepiej, gdy są pięciopunktowe.

Kolejnym wyznacznikiem przy wyborze krzesełka jest wiek malca, dla którego szukamy mebla. Większość z nich nadaje się dla dzieci od szóstego miesiąca życia, a więc takich, które już na ogół siedzą stabilnie. Są też na rynku takie, w które z powodzeniem wsadzimy dwu- lub trzymiesięczne niemowlę. Są to modele, których siedziska da się odchylić w taki sposób, by tworzyły niemal poziomą kołyskę. W takim krzesełku-kołysce można położyć malucha, by towarzyszył rodzicom przy posiłku albo by mieć go przy sobie np. w kuchni.

Dowiedz się: Jak urządzić kącik dla niemowlęcia w sypialni rodziców 

Z drugiej strony są też modele krzesełek, w których regulować można wielkość siedziska i wysokość, na jakiej siedzi maluch. Dzięki temu skorzysta nie tylko dziecko do drugiego roku życia, bo do tego wieku smyki są karmione na ogół w krzesełkach, ale i trzy- lub czterolatek mogący w swym krzesełku siedzieć wygodnie przy stole z dorosłymi. **

Do każdego mebelka dołączona jest informacja od producenta, dla jakiego przedziału wiekowego został on opracowany. Ważna jest też informacja o obciążeniach: krzesełko może utrzymać bezpiecznie 16-kilowego malucha, ale też są dostępne modele, na których ze spokojem posadzimy i takiego, który waży 30 kilo.

Jeśli to możliwe, warto jeszcze w sklepie posadzić smyka na wybrany model krzesełka i poobserwować jego reakcję – czy siada wygodnie, czy może wierci się, ześlizguje z siedziska, marudzi na uciskające pasy. W każdym przypadku warto uważnie przyjrzeć się lub wypytać o takie elementy jak rodzaj siedziska i oparcia – najlepsze będą wyprofilowane (o lekkim wgłębieniu), z dość miękkim wygodnym obiciem. Ważna jest tez obecność tzw. trzpienia krocznego, pomagającego dziecku utrzymać się w krzesełku. Dla jeszcze większego komfortu można zaopatrzyć się w mebelek z regulowanym podnóżkiem.

Krzesełko do karmienia nie musi być wykonane z różowego plastiku z wykończeniem z ceratki. Designerskie foteliki z eko-skóry i stali nierdzewnej zadadzą szyku w nawet najgustowniej urządzonym wnętrzu. Również ceną, bo za taką przyjemność przyjdzie nam zapłacić nawet grubo powyżej 1000 zł (np. Bloom Fresco Classic – ok. 1300 zł). Ładnie i starannie wykończone mebelki kupić też można za zdecydowanie niższe kwoty. W zależności od tego, co chcemy uzyskać.

Radzimy: Jaki przewijak dla niemowlaka** najlepiej wybrać**

Jednym z tańszych rozwiązań są nakładki na normalne krzesło. Zaletą tego rozwiązania jest też oszczędność miejsca – łatwiej schować samo siedzisko niż cały mebel (Fisher Price – ok. 150 zł, Peg Perego Rialto – ok. 290 zł). W sukurs rodzinom zamieszkującym niewielkie przestrzenie przyszli również producenci krzesełek przykręcanych do blatu. Tutaj wybór nie jest jednak zbyt duży (m.in. Bebe Confort, Chicco). Najmniejszą przenośną opcją, którą można bez problemu zapakować do damskiej torebki i zabrać z sobą np. do restauracji jest materiałowa nakładka, którą da się nałożyć na większość krzeseł z oparciem (Koo-di, ok. 70 zł).

Z kolei rodziny, które z ciasnotą się nie borykają, mogą sobie pozwolić na solidne i stabilne krzesełka drewniane – klasyczne i naturalne. Tutaj też wybór jest przeogromny – od najtańszych za ok. 200 zł do takich powyżej tysiąca.

Jeśli chcemy nasze krzesełko zabierać na wakacje lub po prostu schować czasem na czas przyjmowania gości, na pewno przyda się model składany. Najlepiej w sposób nieskomplikowany. Ważne też, by po złożeniu krzesełko zajmowało jak najmniej miejsca (np. Caretero – ok. 200 zł).

Dla rodziców przemieszczających się w czasie posiłków w różne miejsca – np. z kuchni do jadalni, praktycznym rozwiązaniem będzie mebelek na kółkach.

Ważne, by mebelek łatwo było utrzymać w czystości. Najlepiej by, użyte do jego wykonania materiały były wodoodporne. Elementy z tkaniny, pokrowce powinno dać się zdjąć i wyprać w pralce. Niektóre inne – np. plastikowe odkręcane blaty - nadają się do mycia w zmywarkach. Im prostsza konstrukcja, tym łatwiej mebel umyć.

Wygodniej włoży się dziecko do fotelika z odsuwanym blatem, a komfort karmienia albo samodzielnego jedzenia smyka zwiększą wgłębienia na miseczkę i kubeczek. Przydać się też może nakładka na blat z zabawkami, którymi szkrab zajmie się, towarzysząc w posiłku rodzicom.