Korzystny wyrok sądu w sprawie frankowiczów – czy zmieni się sytuacja kredytobiorców?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Frankowicze upominali się o swoje prawa w czasie ulicznych protestówSkierowanie kolejnych pytań do TSUE może zahamować na długie miesiące wydawanie kolejnych wyroków korzystnych dla frankowiczów.
Frankowicze upominali się o swoje prawa w czasie ulicznych protestówSkierowanie kolejnych pytań do TSUE może zahamować na długie miesiące wydawanie kolejnych wyroków korzystnych dla frankowiczów. Piotr Smoliński
Frankowicze zanotowali ogromny sukces – przed sądem doprowadzili do unieważnienia umowy kredytowej z bankiem. Jednak skierowanie kolejnych pytań do TSUE może zahamować na długie miesiące wydawanie kolejnych wyroków korzystnych dla frankowiczów.

2020 rok zaczął się obiecująco dla frankowiczów walczących w sądach przeciw bankom, w których zaciągnęli kredyty frankowe (jak się szacuje do teraz w polskich sądach złożono około 20 tysięcy podobnych pozwów). Na początku stycznia doszło do przełomowego wydarzenia, warszawski Sąd Okręgowy unieważnił umowę kredytową w głośnej sprawie państwa Dziubaków przeciwko Raiffeisen Bank. Sąd uznał, że przy jej podpisywaniu doszło do naruszenia interesów kredytobiorcy i to w sposób rażący. To rażące naruszenie interesów miało polegać według sądu na niepoinformowaniu klientów o faktycznym ryzyku, jakie niesie ze sobą kredyt hipoteczny w obcej walucie.

Przeczytaj również: Fakty i mity o kredycie we frankach 

Sądowe zwycięstwo państwa Dziubaków to sukces wszystkich frankowiczów. Na odtrąbienie końcowego triumfu jednak za wcześnie, bo wszyscy zdają sobie sprawę – także wygrani – że z bankiem trzeba się będzie rozliczyć. Na razie nie wiadomo jeszcze – jak. Dla obu stron sądowego sporu to nowość i wypracować będzie trzeba mechanizm, który zadowoli jednocześnie kredytobiorców i banki. Nie będzie to łatwe, bo strony mają zupełnie odmienne oczekiwania na to, co powinno się po wyroku zdarzyć.

Kolejne pytania o kredyty frankowe skierowane do TSUE

Radość frankowiczów może okazać się przedwczesna. Tym bardziej, że (jak podała „Rzeczpospolita") Sąd Okręgowy w Gdańsku skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej  (TSUE) aż pięć pytań dotyczących spraw frankowiczów. Jeśli postępowanie polskich sądów będzie podobne jak w wypadku skierowania wcześniejszego pytania prejudycjalnego (do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skierował je ten sam warszawski sąd, który teraz wydał wyrok korzystny dla frankowiczów), to znaczy – będą wstrzymywać się z rozpatrzeniem spraw do wyjaśnienia wątpliwości przez TSUE – mogą minąć znów długie miesiące, zanim pozwy frankowiczów wrócą na wokandy. Ta zwłoka jest korzystna dla banków, bo jak się wydaje orzecznictwo zaczęło sprzyjać kredytobiorcom.

Sądy chciałyby wiedzieć, jak interpretować przepisy – to znaczy czy umowa kredytowa jest nieważna dopiero od momentu uprawomocnienia się wyroku sądu, czy też należy ją traktować jako nieważną od samego początku? Sądy nie wiedzą też, czy powinny informować frankowiczów, którzy wystąpią na drogę sądową o skutkach unieważnienia takiej umowy. Bo że skutki będą i to takie których frankowicze mogą się nie spodziewać, to pewne. Dość powiedzieć, że głośna sprawa państwa Dziubaków de facto wcale się nie rozstrzygnęła, a wchodzi dopiero w decydującą fazę. Nie da się bowiem ukryć, że kredytobiorcy zaciągając pożyczkę korzystali z pieniędzy pożyczonych przez bank i ten będzie starał się upomnieć o wynagrodzenie z tego tytułu. Bank państwa Dziubaków już zapowiedział przygotowanie stosownej odpowiedzi i wystąpienie z żądaniami.

Rzecznik Finansowy po stronie kredytobiorców

Frankowicze w tej kwestii liczyć mogą na Rzecznika Finansowego. Ten nie krył zadowolenia z wyroku warszawskiego sądu, bowiem sam przedstawił z urzędu tzw. istotny pogląd w sprawie i wspierał kredytobiorców.

– Jestem bardzo zadowolony z rozstrzygnięcia sądu, które realizuje żądania wniesione przez Państwa Dziubaków w trakcie procesu. Cieszy mnie również fakt, że sąd pomimo presji banków i nie zdecydował się na utrzymanie umowy w mocy z zastosowaniem przepisu dyspozytywnego - mówi prof. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Rzecznik Finansowy wskazał, że ani unijne dyrektywy ani przepisy krajowe „nie dają bankom możliwości domagania się jakiejkolwiek formy wynagrodzenia za udostępniony kredytobiorcom kapitał na podstawie nieważnej umowy kredytowej". Stwierdzi jednak, że „nieważność umowy będzie powodowała obowiązek wzajemnych rozliczeń między stronami".

– Wydaje się, że rok 2019 był przełomowy dla „frankowiczów". Sądy w znacznej większości sporów przyznają rację klientom banków. Wydaje się, że linia orzecznicza została już utrwalona i bezsprzecznie nie jest ona korzystna dla kredytodawców - uważa prof. Mariusz Jerzy Golecki.

Nie ma wątpliwości, że ten rok może być kluczowy dla przyszłości tysięcy kredytobiorców zaciągających zobowiązania w szwajcarskiej walucie. Zdaje sobie z tego sprawę również Rzecznik Finansowy. – Rzecznik Finansowy wydał 1664 istotne poglądy w sporach sądowych dotyczących kredytów „frankowych". Zapowiada, że jest przygotowany na wzrost liczby wniosków o istotny pogląd w 2020 roku, zarówno od klientów banków, jak i z sądów – czytamy na stronie rf.gov.pl.

Warto wiedzieć: Czy antylichwiarska ustawa utrudni licytację mieszkania za długi lokatora? 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom