Kielichowiec zachodni, jak nazwa wskazuje, pochodzi z Zachodu. – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej stanowią jego kraj pochodzenia – mówi Jarosław Mikietyński, ogrodnik Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. – Ten krzew można spotkać m.in. w stanach Waszyngton i Kalifornii.
Polecamy poradnik: Jak uprawiać porzeczkę krwistą – piękny krzew ozdobny
U nas roślina jest znacznie mniej popularna. – W Polsce uważa się, że kielichowiec zachodni jest w niewielkim stopniu mrozoodporny – dodaje Mikietyński. – Teoria nie zawsze pokrywa się z praktyką: naszemu kielichowcowi nie szkodzą zimy. Kolejna zaleta tej rośliny jest taka, że kielichowiec jest odporny na choroby oraz szkodniki.
Warunki dobre dla kielichowca zachodniego
Roślina najlepiej rośnie w cieniu. Nie ma wygórowanych upodobań glebowych. – Służy jej ziemia uniwersalna albo zasadowa oraz regularne, lecz niezbyt obfite, podlewanie – zaznacza specjalista. Kielichowiec zachodni dobrze rośnie tam, gdzie jest wilgoć, np. nad potokami. Krzew dorasta do 4, nawet 5 metrów wysokości, chociaż z reguły mierzy maksymalnie 3 metry. – Na początku maja zaczyna kwitnąć. Ma czekoladowe, ciemnobrązowe, specyficznie pachnące kwiaty.
Przeczytaj: Jak uprawiać kielichowiec wonny
Niektórym zapach kwiatów kielichowca zachodniego kojarzy się z winem albo octem. Bywa, że roślina kwitnie aż do lipca. Owoce to ciemne kulki, które dojrzewają w sierpniu i wrześniu. Ciekawostką są liście kielichowca: z wierzchu są szorstkie, jak tarka, a od spodu gładkie.
Niebezpieczny kielichowiec
Ładny wygląd to jedno, trzeba jednak uważać, ponieważ kielichowiec jest też niebezpieczny. – Roślina ta jest trucizną, bo zawiera kalikantynę, czyli związek podobny do strychniny, mającej silne właściwości toksyczne dla ludzi i dla zwierząt – zaznacza ogrodnik.
Zjedzenie rośliny spowoduje zatrucie. Te właściwości kielichowca wieki temu wykorzystywali Indianie. – W strzały wstrzykiwali wyciąg z soku z kielichowca i uzbrojeni w te strzały wybierali się na polowanie na kojoty – wyjaśnia Mikietyński.
Niektórzy Indianie wierzyli jednak w uzdrawiające moce, drzemiące w kielichowcu zachodnim. Sporządzali aromatyczną herbatkę z kory tej rośliny i pili ten wywar, gdy bolała ich głowa. Robili tak, choć bywało, że po wypiciu wywaru człowiek umierał.
– Mówi się też, że w korzeniach kielichowca znajduje się substancja, która odstrasza nornice. Ta teza nie jest jednak udowodniona – kończy Mikietyński.
Warto się dowiedzieć: Sposoby na zwalczanie nornic w ogrodzie
