Jak na koniec grudnia sytuacja w przyrodzie jest mocno nietypowa. Temperatury dochodzą w ciągu dnia do 10 stopni Celsjusza, nocą niewiele spadają, a rośliny i zwierzęta wyglądają na totalnie zdezorientowane.
Meteorolodzy już latem sygnalizowali, że grudzień będzie w naszym kraju bardzo ciepły. Teraz weryfikują zapowiedzi i prognozują, że podczas całej zimy może być jeszcze cieplej niż przewidywali.
Piękna słoneczna i ciepła, jak na tę porę roku, pogoda cieszy ludzi, niestety, wprowadza ogromne zamieszanie w przyrodzie. Ptaki rozpoczęły bowiem w środku zimy godowe trele, krety uwijają się na kretowiskach, a w zacisznych miejscach rośliny w najlepsze zaczynają wegetację. Niektóre, jak na przykład wiosenni pionierzy, czyli mniszek lekarski i forsycja, są w pełnej gotowości, by rozwinąć kwiaty. Młodych listków codziennie przybywa na tawule, a drzewa owocowe tylko patrzeć, jak puszczą soki. Nawet trawa nie zakończyła wegetacji i wciąż jest żywo zielona.
– Ta sytuacja, niestety, mocno niepokoi. Jeśli bowiem nagle przyjdą nagle mrozy, straty w przyrodzie mogą być naprawdę poważne – mówi Zygmunt Studziarski, ogrodnik z ogródków działkowych „Zielona Dolina" koło Masłowa. – Wegetujące na polach i w sadach rośliny poniosą w starciu z mrozem sromotną klęskę i o plonach będzie można zapomnieć – wyjaśnia.
Zdaniem meteorologów, jest jednak bardzo prawdopodobne, że w styczniu wystąpią jeszcze większe anomalie termiczne niż w grudniu, do tego stopnia, że część drzew wręcz zakwitnie.
