Spis treści
Gaz ziemny na razie jest, ale co przyniesie zima?
Jeszcze niedawno Rosja była głównym dostawcą gazu ziemnego do Europy. Wszystko zmieniła jednak wojna na Ukrainie, która skłoniła wiele państw do wstrzymania importu rosyjskiego gazu. Ten krok, korzystny ze strategicznego punktu widzenia, ma jednak swoje konsekwencje.
– Jesteśmy w środku pierwszego globalnego kryzysu energetycznego. Jest to odczuwalne na całym świecie, ale najbardziej w Europie – stwierdza stanowczo szef MAE cytowany przez portal Energetyka24.pl.
W najbliższych miesiącach sytuacja powinna być stabilna – jak pisze Businessinsider.com.pl, magazyny gazu w Unii Europejskiej są wypełnione w niemal 50 proc., a w Polsce aż w 95,8 proc.. Co więcej, zbliża się lato, kiedy zapotrzebowanie na gaz jest najmniejsze. Nadchodząca zima może jednak być trudna, zwłaszcza, jeśli okaże się długa i mroźna.
– Nie wykluczałbym racjonowania gazu ziemnego w Europie, poczynając od dużych zakładów przemysłowych – przyznał szef MAE.
Jak jednak zaznaczył, być może tego kroku uda się uniknąć, jeśli uda się ograniczyć globalny popyt na gaz.
Co będzie z cenami gazu? Było lepiej, jest gorzej
Otwarte pozostaje pytanie o to, jak zachowają się ceny gazu ziemnego. Jeszcze niedawno media donosiły o spadkach cen, związanych m.in. z dużym poziomem wypełnienia europejskich magazynów gazu. 7 czerwca ceny spadły do poziomu sprzed wojny – 78 euro za megawatogodzinę, jednak już 9 czerwca zaczęły szybko rosnąć.
Jak donosi Pb.pl, główną przyczyną podwyżek był pożar w amerykańskim terminalu eksportowym Freeport LNG, skąd Europa importowała ostatnio duże ilości gazu. Wskutek pożaru dostawy zostaną wstrzymane na minimum trzy tygodnie. To ogromne utrudnienie w sytuacji, gdy kraje europejskie w pośpiechu szukają innych niż rosyjskie źródeł cennego surowca.
Wojna na Ukrainie może przyspieszyć zieloną transformację
Nieoczekiwanym skutkiem ubocznym wojny na Ukrainie może być szybsze odejście w Europie od polegania na paliwach kopalnych. Proces tzw. zielonej transformacji, czyli przechodzenia na bardziej ekologiczne źródła energii, rozpoczął się już przed wojną, także w Polsce, jednak ostatnie miesiące dobitnie pokazały, jak groźne może być poleganie na węglu i gazie.
– [Potrzebna jest – przyp. red.] gruntowna zmiana w naszej energetyce – jak najszybsze uzyskanie neutralności klimatycznej i odejście od węgla nie później niż w 2030 roku. To powinno być priorytetem naszego kraju, bo dzisiaj wiemy, że odejście od węgla i innych paliw kopalnych jest już nie tylko kwestią zielonej transformacji, ale i naszego bezpieczeństwa militarnego – podkreśla prof. Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej cytowany przez serwis Biznes.newseria.pl.
Sięgnij po energię ze słońca
