Frankowiczom pomoże Sąd Najwyższy? Banki wyczekują ważnego rozstrzygnięcia

frankowiczeNamawiając klientów na kredyt we franku szwajcarskim, wiele banków stosowało w umowach nieuczciwe zapisy.
frankowiczeNamawiając klientów na kredyt we franku szwajcarskim, wiele banków stosowało w umowach nieuczciwe zapisy. Paweł Relikowski / PPG / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Sąd Najwyższy po raz pierwszy od lat zasiądzie w pełnym składzie, by zająć się sprawą frankowiczów. Wiele wskazuje na to, że stanie po ich stronie w sporze z bankami.

Frankowicze kontra banki – konflikt trwa już od lat. Teraz obie strony w napięciu wyczekują 13 kwietnia 2021 r., kiedy to Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć kilka kluczowych kwestii. Jeśli sędziowie staną po stronie kredytobiorców, wiele osób będzie mogło liczyć na unieważnienie swojej umowy kredytowej i zwrot już wpłaconych pieniędzy.

Frankowicze walczą z bankami – i wygrywają

Kwestia frankowiczów budzi w Polsce wiele emocji. Dla jednych to spryciarze, którzy zaryzykowali z niepewnym produktem finansowym, a teraz próbują wykręcić się od płacenia. Dla innych – ofiary bankowego oszustwa, które próbują uzyskać sprawiedliwość. Atmosferę dodatkowo podgrzewają media, stając to po jednej, to po drugiej stronie sporu.

Warto jednak odłożyć emocje na bok i skupić się na faktach – te zaś są takie, że frankowicze coraz częściej wygrywają z bankami w sądach, ponieważ są w stanie udowodnić, że bankowcy złamali prawo. Jak wynika z ustaleń m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przeważająca większość banków udzielających kredytów we frankach stosowała w umowach niezgodne z prawem zapisy (tzw. klauzule abuzywne). Mówiąc w dużym uproszczeniu, zapisy te pozwalały bankom zupełnie dowolnie decydować o tym, jak wysoką ratę zapłaci klient (o czym oczywiście wprost nie informowano).

– Tylko nieliczne banki w Polsce stosowały w umowach uczciwe postanowienia. Zdecydowana większość nadużywała prawa, formułowała obowiązki klientów w sposób niejednoznaczny i sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając ich interesy – mówi Jędrzej Jachira z Kancelarii Sobota, cytowany przez agencję Newseria Biznes.

Odkąd fakt ten wyszedł na jaw, sądy zaczęły masowo stawać po stronie frankowiczów, a UOKiK nałożył na szereg banków wysokie kary finansowe za stosowanie niedozwolonych zapisów w umowach. Teraz sprawą ma zająć się Sąd Najwyższy – i wiele wskazuje na to, że znów górą będą frankowicze.

Sąd Najwyższy pochyli się nad kredytami we frankach

Stanowisko Sądu Najwyższego będzie istotne dla wszystkich sądów w Polsce rozpatrujących sprawy frankowe, dlatego obie strony konfliktu czekają na orzeczenie z niecierpliwością. SN ma m.in. zdecydować, co należy robić, gdy kredytobiorca odkryje w swojej umowie niezgodne z prawem zapisy.

– Dotychczas sędziowie byli podzieleni, i część uważała, że umowy te są nieważne, a pozostali dokonywali tylko tzw. odfrankowienia umowy – wyjaśnia mecenas Izabela Libera z kancelarii Libera i Wspólnicy, specjalizująca się w obsłudze spraw frankowiczów.

„Odfrankowienie" to – w dużym skrócie – zmiana umowy w taki sposób, by klient płacił raty nie we frankach, a w złotówkach, dzięki czemu łatwiej jest spłacić zobowiązanie. Frankowicze na ogół uważają jednak, że skoro bank podsunął im do podpisu nieuczciwą umowę, to powinna ona być w całości unieważniona, a nie tylko „naprawiona". Sądy coraz częściej się z nimi zgadzają – jeśli klient wygra sprawę, może przestać spłacać dług, a do tego żądać od banku zwrotu już zapłaconych rat.

Sprawdź: Wyłudzenia kredytów. Oszuści zadłużają Polaków na miliony

Jeśli Sąd Najwyższy uzna, że nieuczciwe umowy frankowe faktycznie powinny być anulowane, banki będą musiały zwrócić klientom ogromne pieniądze. Ponieważ kwestia jest ważna i skomplikowana, SN po raz pierwszy od lat będzie obradował w pełnym składzie. Posiedzenie, pierwotnie wyznaczone na 25 marca, przesunięto na 13 kwietnia wskutek zachorowania prezes SN Małgorzaty Manowskiej na COVID-19.

– Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie wydała od 2004 r. zaledwie 7 orzeczeń, a ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w 2015 r. – zwraca uwagę Libera. – Nigdy nie mieliśmy do czynienia z ogłoszeniem stanowiska całej Izby, które miałoby wpływ na tak dużą grupę osób (...).

Nadzieja frankowiczów, niepokój banków

Zdaniem ekspertów z kancelarii Libera i Wspólnicy jest duża szansa na to, że Sąd Najwyższy weźmie stronę frankowiczów.

– (...) Wsłuchując się w komentarze rynkowe i widząc narastającą panikę po stronie sektora bankowego, można się spodziewać rozstrzygnięcia, które będzie zakładało całkowite unieważnienie umów kredytowych zawierających niedozwolone klauzule indeksacyjne – prognozuje Libera. – Takie rozstrzygnięcie będzie też zgodne z prawem unijnym, które w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami nakazuje polskim sądom stanąć po stronie słabszych podmiotów. Dodatkowo dyrektywy unijne nakazują, aby banki, które naruszyły prawo i naraziły kredytobiorców na nieograniczone ryzyko kursowe, poniosły tego konsekwencje.

Przeczytaj: Fakty i mity o kredycie we frankach

Ekspertka zwraca uwagę, że kara dla banków stosujących nieuczciwe zapisy i wprowadzających klientów w błąd powinna być surowa, by zniechęcić do podobnych praktyk w przyszłości. Jeśli SN stanie po stronie frankowiczów, tak właśnie się stanie – banki stracą ogromne kwoty, bo w wielu przypadkach będą musiały zwracać klientom zapłacone przez nich raty. Jeśli jednak SN pójdzie na rękę bankom, konsekwencje finansowe będą dla nich bardzo łagodne, co potwierdzają wyliczenia Komisji Nadzoru Finansowego.

– Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał aż 6 szczegółowych zagadnień dotyczących kredytów frankowych (...) – tłumaczy Libera. – Przedsmak tego, jak orzeknie (...), mieliśmy już 16 lutego, kiedy to zapadła uchwała odpowiadająca na część zagadnień objętych pytaniami zadanymi pełnemu składowi Izby Cywilnej. Wynika z niej, że w razie stwierdzenia, że umowa kredytowa jest nieważna, kredytobiorca może domagać się od banku wpłaconych przez siebie rat nawet wtedy, gdy nie spłacił jeszcze równowartości otrzymanego kredytu.

Warto dodać, że również same banki – choć nie składają broni – wydają się spodziewać się niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Jak donosi serwis oko.press, coraz więcej banków rezerwuje w swoich budżetach setki milionów złotych na poczet przyszłych strat związanych ze sprawami frankowymi.

Zobacz: Spłaciłeś kredyt frankowy? Wciąż możesz dochodzić swoich praw w sądzie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom