Fantastyczny dolnośląski pałac na sprzedaż. Właściciel zbankrutował [ZDJĘCIA, WNĘTRZA]

3 listopada, 11:23, Jack:

Jak widać, ciemny lud jak zwykle stoi murem za państwem i socjalizmem. A jak mawiał Mussolini, twófrca włoskiego faszyzmu, wszystko w państwie, nic bez państwa, nic przeciwko państwu. Otóż skoro państwo może ustanawiać wrogie prawo odnośnie ochrony zabytków, to dlaczego każdy nie ma prawa zbankrutować? Nie bankrutuje się w socjaliźmie. Dlaczego np właściciele zabytków, którzy prowadzą działalność gospodarczą w takim zabytku nie są zwolnieni od podatku od nieruchomości? Tu nie chodzi o założenie w pałacu burdelu, lecz np galerii artystycznej, szkoły, hotelu, restauracji. To też jest działalność gospodarcza

3 listopada, 13:21, Gość:

Może miałbyś rację gdyby nie jeden drobiazg. Każdy, kto zamierza inwestować i prowadzić działalność gospodarczą (dowolną) w takim zabytku na początek szykuje plan uwzględniający nie jakieś ulgi, czy zwolnienia tylko aktualny stan prawa podatkowego. I powinien uwzględniać wszystkie daniny jakie nakłada prawo. No chyba, że jest się Kurskim, czy Obajtkiem.

Nie do końca, jak pisał Bastiat jest to co widać i to, czego nie widać. Nie widać w ogólności nie widać wyremontowanych, funkcjonujących pałaców, które by powstały, gdyby nie prawo i podatki. A prowadzenie działalności w kraju jednym z ostatnich od końca w rankingu systemu podatkowego jest jeszcze bardziej ryzykowne i nieprzewidywalne. Np ktoś 2 lata temu zrobił biznesplan na 5 lat, a od nowego roku Nowy Wał powoduje straty w firmie. Albo inny przykład. Nie widać sklepów spożywczych, które się w ostatnim czasie zlikwidowały, a nadal by funkcjonowały, gdyby nie polskie bantustańskie prawo i podatki. Tego nikt nie bierze pod uwagę, zwłaszcza ci durnie z ministerstwa finansów.

3 listopada, 09:08, Gość:

Dlaczego kupujący nie wpłacają wadium na 5 lat - do czasu rozpoczęcia renowacji? Po realizacji 50% remontu zwrot wadium.

Tak samo jest z mnóstwem budynków we Wrocławiu stojących z tablicami inwestycji od kilku lat i szpecą ulice.

proszę się w ratuszu pytać

3 listopada, 09:44, Wit:

Tylko pustak polski potrafi tak użytkować to co przejął ZA DARMO.

Nie pustak.W Polsce są dwie szkoły

Pierwsza to założyć jakąś fundację i dostać finansowanie na Dom Pomocy Społecznej.

Druga to wykorzystać znajomości w gminie i przejąć za bezcen pałac a potem sprzedać go jakiemuś Niemcowi.

Gdy pierwszy lub drugi sposób zawodzi najlepiej podpalić i nie trzeba tu odszkodowania, wystarczy, że nie będą się już czepiać, że ktoś nie chce swoich pieniędzy inwestować.

Motorem każdego działania są znajomości. Czasem się zdarza, że udaje się zrobić jakąś restaurację przy ważnym szlaku wykorzystując 50% dotacji ale to najczęściej jakieś nieduże budynki typu zabudowania folwarczne czyli jakaś stodoła.

3 listopada, 11:23, Jack:

Jak widać, ciemny lud jak zwykle stoi murem za państwem i socjalizmem. A jak mawiał Mussolini, twófrca włoskiego faszyzmu, wszystko w państwie, nic bez państwa, nic przeciwko państwu. Otóż skoro państwo może ustanawiać wrogie prawo odnośnie ochrony zabytków, to dlaczego każdy nie ma prawa zbankrutować? Nie bankrutuje się w socjaliźmie. Dlaczego np właściciele zabytków, którzy prowadzą działalność gospodarczą w takim zabytku nie są zwolnieni od podatku od nieruchomości? Tu nie chodzi o założenie w pałacu burdelu, lecz np galerii artystycznej, szkoły, hotelu, restauracji. To też jest działalność gospodarcza

Może miałbyś rację gdyby nie jeden drobiazg. Każdy, kto zamierza inwestować i prowadzić działalność gospodarczą (dowolną) w takim zabytku na początek szykuje plan uwzględniający nie jakieś ulgi, czy zwolnienia tylko aktualny stan prawa podatkowego. I powinien uwzględniać wszystkie daniny jakie nakłada prawo. No chyba, że jest się Kurskim, czy Obajtkiem.

3 listopada, 10:43, Janusz Żegota:

Nigdy o tym pałacu nie słyszałem. Ile jest jeszcze takich pięknych niszczejących obiektów na Dolnym Śląsku, o których wiedzą tylko miejscowi mieszkańcy i konserwator zabytków.

Jest świetny leksykon opisujący zabytki dolnośląskie per wioska.