Spis treści
- Co podrożeje w 2023 roku? Oto co wpływa na ceny żywności
- O ile podrożała żywność w ciągu roku?
- Ceny chleba, pieczywa, makaronu 2023 zależą nie tylko do zbóż i mąki
- Mięso, wędliny zależne między innymi od pogłowia
- Jajka nadal będą drogie, bo w Polsce mamy mniej kur
- Warzywa w 2023 roku będą drożały, owoce też
- Tłuszcze, olej, masło i mleko zaczęły nieco tanieć. Co czeka klientów w 2023?
Co podrożeje w 2023 roku? Oto co wpływa na ceny żywności
Żywność drożała i nie dało się tego nie zauważyć. Surowce nie zawsze stanowią dominującą część końcowej ceny produktu, jednak nie pozostają bez wpływu. W listopadzie 2022 roku wzrost cen skupu podstawowych produktów rolnych w porównaniu z listopadem 2021 r. wyniósł 51,7 proc., podaje Główny Urząd Statystyczny.
– Cena końcowa może zależeć od wielu czynników, w zależności, jak mocno produkt jest przetworzony. Mogą to być, koszty energii, transportu, koszty pracy, magazynowania, marża sprzedawcy i inne – wyliczał dla nas Marcin Wroński, zastępca dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
O ile podrożała żywność w ciągu roku?
Wzrost cen od listopada 2022 do listopada 2021 według GUS:
- mąka +42,4 proc.
- pieczywo +28,6 proc.
- makarony i produkty makaronowe +21,2 proc.
- mięso wołowe +25,4 proc.
- mięso wieprzowe +27,2 proc.
- mięso drobiowe +39,7 proc.
- wędliny +19,6 proc.
- mleko +38,1 proc.
- sery i twarogi +29,2 proc.
- jaja +25,8 proc.
- masło +27,4 proc.
- warzywa +15,4 proc.
- cukier +92,6 proc.
Pamiętajmy, że w przypadku podstawowych artykułów spożywczych, obowiązuje VAT obniżony do zera. Taki stan a się utrzymać jeszcze przez kolejne pół roku, czyli do czerwca 2023.
Ceny chleba, pieczywa, makaronu 2023 zależą nie tylko do zbóż i mąki
– Większość z nas jest zdania, że największy wpływ na jego cenę ma koszt zboża, a jest to w rzeczywistości do 25% w zależności od rodzaju pieczywa. Większy wpływ na cenę chleba mają koszty energii, pracy i transport – wyjaśniał nam kilka tygodni temu przedstawiciel KOWR.
Polski Związek Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego od tygodni sygnalizuje w mediach społecznościowych, że duże spółki (takie jak np. zakłady zbożowe), z zatrudnieniem powyżej limitu 250 osób, zostaną całkowicie bez wsparcia dotyczącego opłat energetycznych. A to kluczowy czynnik oddziałujący w kierunku wzrostu cen pieczywa.
Mięso, wędliny zależne między innymi od pogłowia
Mniejsze pogłowie świń, drobiu, w tym niosek sprawiają, że więcej płacimy za mięso czy jajka. Brak opłacalności produkcji świń przez wiele miesięcy i ASF spowodowały, że setki gospodarstw zrezygnowały z hodowli. Niezwykle drogie pasze do żywienia zwierząt przewyższały zarobek ze sprzedaży. Nie wszyscy rolnicy mogli pozwolić sobie na to, by dokładać do interesu.
Relacja cenowa pszenica paszowa – cena świń pozwala na powrót myśleć o opłacalności produkcji wieprzowiny, uważa Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus.
Trwający prawie 2 lata kryzys przełożył się na zamykanie kolejnych chlewni. Czarniak przytacza szacunki, według których obecnie w Polsce mamy w okolicach 9 mln świń, a to znaczący spadek w porównaniu do poprzedniego roku (spadek o 12,9 proc.) i dotyczy wszystkich grup technologicznych, a w szczególności loch prośnych (spadek o 17,6 proc.).
– Rok 2023 rokiem będzie moim zdaniem rokiem mozolnego odbudowania opłacalności produkcji, która w głównej mierze zależeć będzie od cen pasz, aniżeli żywca. Handel, pomimo coraz mniejszej podaży mięsa na rynku, nie jest chętny do podnoszenia stawek, a przez to i zakłady nie czują impulsu do tego, by proponować jeszcze wyższych stawek za świnie – uważa rzecznik Polsus.
Jak sytuację widzą ekonomiści? Według tych z Credit Agricole przestrzeń do dalszego istotnego wzrostu cen skupu trzody chlewnej jest już ograniczona, a od III kw. 2023 r. oczekują ich wyraźnego spadku.
W ostatnich miesiącach doszło do korekty i spadku cen skupu na unijnym rynku bydła. Przyczyną obniżenia cen jest rosnąca podaż żywca, będąca efektem jego bardzo wysokiej opłacalności produkcji obserwowanej w ostatnich kwartałach, przy jednoczesnym spadku popytu z uwagi na bardzo wysokie ceny wołowiny.
Podtrzymujemy naszą ocenę, że minęliśmy punkt zwrotny na światowym rynku bydła i kolejne kwartały przyniosą dalszy spadek cen skupu. Obniżki cen ograniczane będą przez utrzymującą się wysoką presję kosztową wśród producentów bydła, choć w kolejnych kwartałach będzie ona maleć. Głównym czynnikiem ryzyka dla naszego scenariusza jest tempo odbudowy pogłowia bydła w UE.
Jajka nadal będą drogie, bo w Polsce mamy mniej kur
Potencjał produkcyjny w Polsce, czyli liczba kur nieśnych, jest obecnie niższy o ponad 24 procent niż przed rokiem. Kur ubyło z kilku powodów - grypa ptaków prowadząca do wybijania stad, wzrost cen paszy i energii. Na sytuację na świecie oddziałuje również wojna w Ukrainie, która jest jednym z czołowych producentów jaj na świecie.
– Niestety, po świętach sytuacja poprawi się jedynie nieznacznie, a ceny jaj nadal będą bardzo wysokie – twierdzi Mariusz Szymyślik, dyrektor do spraw analiz Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Więcej o sytuacji na rynku jaj piszemy tu:
Ekonomiści są zdania, że kolejne miesiące 2023 r. przyniosą korektę i spadek cen jaj oraz drobiu, a to za sprawą wygasającej presji kosztowej i rosnącej podaży.
Warzywa w 2023 roku będą drożały, owoce też
Polski rynek funkcjonuje w powiązaniach z sytuacją w UE i na świecie. Gdy gdzieś brakuje produktów, może je od nas kupić.
Unijne zbiory warzyw 2022 takich jak cebula, marchew czy też papryka są mniejsze, co jest konsekwencją suszy w Hiszpanii, Francji oraz we Włoszech. Mniejsze zbiory ziemniaków notują ich czołowi producenci, czyli Belgia, Francja, Holandia i Niemcy, podaje Departament Analiz Ekonomicznych PKO w Agro Nawigatorze. Z powodu zmniejszonego areału również w Polsce GUS szacuje, że produkcja ziemniaków obniży się o ok. 15 proc.
Efektem zmniejszonej podaży ziemniaków są znaczące podwyżki cen. Zgodnie z danymi GUS, ceny skupu ziemniaków w sierpniu były wyższe aż o 61 proc. r./r., natomiast dane MRiRW wskazują na wzrost dynamiki do ponad 70 proc.
Tu analizy ekonomistów wskazują, że tempo wzrostu cen owoców i warzyw jeszcze przyspieszy w 2023 roku.
Rosnące koszty produkcji owoców i warzyw, mimo całkiem dobrych zbiorów owoców i warzyw w Polsce, wpływają na wzrost cen. Rolnicy płacą więcej za niezwykle drogie nawozy oraz energię. Ten ostatni czynnik szczególnie dotyka produkcję szklarniową.
W konsekwencji uważamy, że w najbliższych kwartałach dynamika cen owoców i warzyw pozostanie w trendzie wzrostowym. W II połowie 2023 r. prognozujemy jej spadek wspierany przez efekty wysokiej bazy sprzed roku i obniżającą się presję kosztową.
Tłuszcze, olej, masło i mleko zaczęły nieco tanieć. Co czeka klientów w 2023?
Credit Agricole: W ostatnich miesiącach doszło do wyraźnego spadku cen roślin oleistych. Wynikał on z poprawy sytuacji popytowo-podażowej, zmniejszenia niepewności na rynku, odpływu kapitału spekulacyjnego, a także wznowienia ukraińskiego eksportu roślin oleistych drogą morską.
Częściej w sklepach pojawiają się przeceny oleju. Wysokie ceny masła sprawiły także, że kupujemy go mniej. Tuż przed świętami markety kusiły promocjami, w których kostkę można było kupić za ok. 5,70 zł.
Ekonomiści są zdania, że ze względu na relatywnie wysoką opłacalność produkcji, kolejny sezon przyniesie dalszą odbudowę zapasów roślin oleistych, a w konsekwencji kontynuację spadku cen.
Eksperci prognozują, że w grudniu 2022 r. cena skupu mleka osiągnie swoje maksimum, po czym będzie kształtować się w łagodnym trendzie spadkowym w ślad za obniżającymi się cenami produktów mlecznych.
Jakie zatem będą ceny żywności w 2023 roku, co podrożeje, a co będzie taniało? Jak zwykle, dużo zależy od warunków pogodowych, polityki i sytuacji związanej z COVID.
