Bałagan nie bierze się znikąd. Na szczęście można mu zapobiec

Joanna Turakiewicz
Bałagan nie bierze się znikąd. Na szczęście można mu zapobiecPodstawową zasadą, która ułatwi utrzymanie porządku jest reguła, by każda rzecz miała swoje konkretne miejsce w domu.
Bałagan nie bierze się znikąd. Na szczęście można mu zapobiecPodstawową zasadą, która ułatwi utrzymanie porządku jest reguła, by każda rzecz miała swoje konkretne miejsce w domu. MMI
W uporządkowanej przestrzeni na pewno żyje się wygodniej. Zawsze wiadomo, gdzie czego szukać i nie rażą oczu porozrzucane w nieładzie drobiazgi. Czasem jednak bałagan wydaje się nie do poskromienia.

Najczęstszą przyczyną bałaganu jest niedostatek przestrzeni jaką dysponujemy do przechowywania określonych przedmiotów. Nie wiedząc co z nimi robić, zostawiamy na wierzchu: trochę tu, trochę tam lub upychamy po kątach... z których i tak wyglądają, potęgując wrażenie nieładu. Trudno byłoby powiększyć mieszkanie, ale zawsze można się postarać o lepsze zagospodarowanie jego wnętrza. Dodatkowe szafki wiszące, półki z gustownymi koszykami, w które da się poupychać całkiem sporo przedmiotów to sprzymierzeńcy w walce z chaosem. Szczególnie, że głównych źródeł bałaganu jest kilka. I na ogół się powtarzają.

Zobacz też: Jak uporządkować biurko? Pokazujemy pomocne gadżety (WIDEO) 

Uważaj na makulaturę

Najtrudniejszy chyba do poskromienia jest papier: czasopisma, rachunki do zapłacenia, wyciągi bankowe, recepty, ulotki od lekarstw i kosmetyków, czy paragony – w każdym domu pojawia się ich mnóstwo. Każdego dnia. Najważniejsze chcemy położyć pod ręką, żeby nie zapomnieć, nie zgubić, przeczytać w wolnej chwili. Efekt? Stosy kartek i karteluszek poukładane na komodzie, stoliku nocnym, półce w kuchni. Jak nad nimi zapanować, skoro nawet przy najlepszych chęciach nigdy nie udaje się uporządkować ich do końca? Zawsze zostaje kilka, z którymi nie bardzo wiadomo co zrobić, ale do wyrzucenia się nie nadają.
Rozwiązaniem może być kuweta biurowa albo teczka z przegródkami, pomiędzy które powkładamy przeróżne papierzyska „na tymczasem", czyli do kiedy ich nie przeczytamy, nie zadecydujemy o ich dalszym losie, nie poukładamy w docelowych teczkach (np. z rachunkami za mieszkanie). A do tego czasu spokojnie poleżą sobie w zamknięciu, nie rażąc nikogo w oczy. Przyda się też trochę konsekwencji i samozaparcia, by wypełnioną papierami teczkę w miarę regularnie przeglądać i porządkować.

Coraz więcej zabawek

Dzieci. Już sama ich obecność wydaje się być z zasady sprzeczna z ideą porządku. A najgorsze ze wszystkiego są zabawki. Zupełnie jakby same wychodziły z dziecięcego pokoju i układały się w całym domu. A przecież nie zawsze jest czas i siły na to, by wykonywać niezliczoną ilość kursów z sypialni, jadalni, czy kuchni do dziecięcego pokoju, by odnieść tam lalkę, koparkę i całą masę przeróżnych drobiazgów. W sytuacji idealnej nauczymy dzieci, by zaraz o skończonej zabawie odkładały zabawki na miejsce. Czy łatwo jest jednak o ideał?

Zobacz też: Sprzątanie domu i mieszkania na zamówienie – ile kosztuje 

Z pomocą mogą nam przyjść wiklinowe kosze lub różnego rodzaju ozdobne kartony, czy pojemniki plastikowe. W każdym pomieszczeniu, które regularnie pada ofiarą dziecięcej inwazji, należy ustawić coś, do czego wrzucać będziemy zabawki, by po zapełnieniu odnieść je do pokoju.

Wszechobecne drobiazgi

On zostawia śrubki, nowe i zużyte baterie oraz całą masę innych trudnych do zidentyfikowania przez nią przedmiotów. Ona wszędzie rozrzuca swoje szale i biżuterię. Jak temu zaradzić? Szale najlepiej odkładać do szafy, np. na specjalny wieszak. Najlepszym miejscem dla biżuterii będzie kasetka, ale co począć z całą resztą? Trzeba zorganizować miejsce przechodnie: karton, koszyk lub szufladę, do której będziemy wrzucać wszelkie drobiazgi. W ten sposób po pierwsze usuniemy całą tę drobnicę z blatów, szafek i stolików, a po drugie łatwiej będzie odnaleźć jakiś koniecznie potrzebny drobiazg, skoro ograniczymy ilość miejsc, w które mógł trafić.

Pranie, prasowanie

Elementy garderoby przeznaczone do prania wrzucamy na ogół do specjalnego kosza lub pojemnika w łazience. A dlaczego nie czynić tego samego z upraną odzieżą przeznaczoną do prasowania? Plastikowy kosz, najlepiej z pokrywką schować można na dno szafy z ubraniami i wyciągnąć wraz z deską i żelazkiem, gdy nadejdzie dzień prasowania.

Zobacz też: Remont w domu. Jak pozbyć się kurzu, pyłu i trwałych zabrudzeń 

Kubki, talerzyki, łyżeczki

W stanie idealnym każde naczynie na bieżąco odnosilibyśmy do kuchni, zmywali i grzecznie odkładali na suszarkę lub po wytarciu do szafki. W rzeczywistości z ideałami bywa różnie. Pół biedy jeśli mamy zmywarkę, do której naczynia można na bieżąco dokładać. Nie każdy jednak dysponuje tym przydatnym urządzeniem. Wiele osób unika też zmywania pod bieżącą wodą, woląc kilka razy dziennie umyć naczynia, napuszczając wodę do komory zlewu. Bałaganu unikniemy układając brudne garnki, szklanki i talerzyki w zlewozmywaku lub dużym plastikowym pojemniku z przykrywką, gdzie doczekają zmywania. 

Czasem bałaganu trudno uniknąć: ze względu na tryb życia, ograniczenia przestrzeni, czy po prostu usposobienie. Istotne, by w miarę szybko i sprawnie móc sobie z nim radzić. A do tego trzeba mieć możliwości. Dlatego warto zadbać na bieżąco o porządek w szafach i szafkach, a także o to, by każdy przedmiot miał swoje w ich miejsce. O wiele łatwiej się sprząta, gdy nie trzeba się zastanawiać co gdzie schować. A i szukając później konkretnej rzeczy nie musimy przewracać wszystkiego do góry nogami, tworząc jeszcze większy bałagan. 
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom