Oczywiście najlepiej po prostu unikać plastikowych opakowań. Wodę mineralną czy soki można kupować w opakowaniach szklanych, ale nie każdy ma w sobie tyle konsekwencji, by pilnować się przez cały czas. A szkoda, bo butelki typu PET najczęściej zaraz po wykorzystaniu trafiają do kosza. Dobrze, jeśli specjalnie oznaczonego na takie odpady, jest wtedy gwarancja, że zostaną poddane recyklingowi lub trafią do spalarni. Przemysłowy recykling sprawia, że z butelek PET można wykonać przędze dla przemysłu tekstylnego, plastikowe płytki i folie (na przykład w formie tacek na żywność). Niekiedy surowiec ten dodaje się do materiałów wykończeniowych wnętrz kokpitu samochodów albo do produkcji mebli.
Zobacz również: Nowe rzeczy zrobione ze śmieci, czyli upcykling
Największy problem z plastikowymi pojemnikami polega na tym, że nie dość, że rozkładają się w środowisku naturalnym przez kilkaset lat, ale również na tym, że zajmują naprawdę sporo miejsca. Przed wyrzuceniem warto odkręcić z nich nakrętkę (można ją wyrzucić razem z butelką lub zebrać ich więcej i przekazać na rozmaite akcje charytatywne, które opierają się na zbiórce tysięcy tego typu nakrętek). Samą butelkę trzeba przed wyrzuceniem zgnieść – w pojemniku mieści się ich wtedy więcej, bo zajmują zdecydowanie mniej miejsca. Są jednak i tacy, którzy wydawałoby się zupełnie zbędne opakowanie próbują wykorzystać ponownie i nadać mu przydatne cechy. W jaki sposób?