Zatrwian wrębny to kolorowy kwiat na suche bukiety. Sprawdź, jak go uprawiać w ogrodzie i wyhodować z nasion

Zatrwian to rodzaj roślin, który ma sporo gatunków. Kilka z nich można uprawiać w polskich ogrodach, są też chętnie wykorzystywane przez florystów (często pod nazwą „limonium”). Najbardziej efektowny i kolorowy jest niewątpliwie zatrwian wrębny (Limonium sinuatum), który ozdobi rabatę i doda barw zimowym kompozycjom z suchych kwiatów. Jego uprawa nie jest trudna i można wyhodować go samodzielnie z nasion. Podpowiadamy, jak to zrobić.

Zatrwian wrębny ma sporo odmian różniących się przede wszystkim kolorami oraz wielkością (może osiągać od 30 do ok. 70 cm wysokości). Początkowo tworzy rozetę dość długich i wąskich liści, z której wyrasta wzniesiony pęd kwiatowy. Jest on kanciasty i rozgałęziony. Na szczytach pędów pojawiają się kwiaty, zebrane w tzw. jednostronne kłosy. Co ciekawe, najbardziej kolorową i dekoracyjną częścią zatrwianu są kielichy, które wyglądają jak zrobione z barwnej bibułki: niebieskiej, fioletowej, czerwonej, łososiowej, różowej, żółtej lub białej. Z nich wyrastają białe i niepozorne, pięciopłatkowe kwiaty.

Ta roślina kwitnie od czerwca-lipca do późnej jesieni.

W regionach o cieplejszym klimacie (pochodzi z basenu Morza Śródziemnego) zatrwian wrębny jest krótkowieczną byliną, ale w Polsce uprawia się go jako roślinę jednoroczną, ponieważ nie jest odporny na mróz.

W naszym klimacie tę roślinę uprawia się z rozsady. Nasiona należy posiać na przełomie marca i kwietnia do pojemników. Przykrywa się je cienką warstwą ziemi. Pojemnik można nakryć folią lub szybką, żeby zapewnić wyższą temperaturę (20-24 st. C) i wilgotność. Rośliny szybko wschodzą – mogą się pojawić już po kilku dniach. Wtedy należy zdjąć folię czy inną osłonę i delikatnie podlewać. Kiedy będą miały po pierwsze liście właściwe należy je przepikować, czyli przesadzić do pojedynczych doniczek. Warto wybrać torfowe lub inne, które rozkładają się i można je wkopać do ziemi razem z sadzonkami (chodzi o to, żeby uniknąć kolejnego przesadzania roślin).
Na miejsce stałe zatrwiany sadzi się po 15 maja (chyba że jest ciepło i nie jest prognozowane ochłodzenie).

Nasiona zatrwianu najlepiej kupić – najczęściej uprawia się odmiany ozdobne, więc nie zawsze zawiązują nasiona, a poza tym otrzymane rośliny niekoniecznie muszą wyglądać jak te, z których pochodzą. Najczęściej można kupić „miks kolorów”. Warto wiedzieć, że nasiona bywają sprzedawane pod nazwą zatrwian letni. Paczka nasion kosztuje 2-3 złote, a jednej można uzyskać nawet kilkadziesiąt roślin.
Niestety gotowe sadzonki dość trudno kupić, choć czasem bywają na targowiskach.

Jeśli chcemy doczekać się pięknych kwiatów, koniecznie posadźmy zatrwian w słonecznym miejscu. Dobrze by było osłonięte, bo choć łodygi są sztywne, to wiatr może je łamać (szczególnie w przypadku wysokich odmian). Ponadto zapewnimy w miarę żyzną i koniecznie przepuszczalną ziemię o obojętnym lub lekko zasadowym odczynie. Warto wzbogacić ją kompostem. Zatrwiany dobrze znoszą suszę (lepiej niż zalanie), ale najlepiej kwitną na lekko wilgotnej ziemi.

Jeśli chcemy mieć kwiaty do suchych bukietów i innych kompozycji, zetnijmy kiedy będą ładnie wybarwione i rozwinięte (około sierpnia). Nie czekajmy zbyt długo, bo zaczną tracić kolory. Kwiaty najlepiej związać w nieduże pęczki i powiesić „do góry nogami”. Miejsce musi być zacienione i przewiewne. Możemy od razu posegregować je kolorami (jeśli chcemy robić jednobarwne kompozycje) lub suszyć pomieszane. Warto jednak wiedzieć, że kiedy rośliny wyschną, trzeba je rozdzielać dość delikatnie, bo są kruche, a rozgałęzione łodygi często przeplatają się z innymi.