Spis treści
- Decyzja o wstrzymaniu naboru wniosków w programie „Czyste Powietrze” zaskoczyła wszystkich
- W programie dochodziło do nieprawidłowości, konieczne będą dalsze wyjaśnienia
- Decyzja NFOŚiGW jest krytykowana przez organizacje pozarządowe i samorządowe
- Ministerstwo Klimatu uspokaja, że „przerwa technologiczna” ma poprawić funkcjonowanie programu i zapobiec nadużyciom
- NFOŚiGW składa doniesienie do prokuratury w sprawie umów na 600 mln zł
Decyzja o wstrzymaniu naboru wniosków w programie „Czyste Powietrze” zaskoczyła wszystkich
W czwartek, 28 listopada, NFOŚiGW ogłosił czasowe wstrzymanie możliwości składania wniosków o dofinansowanie na termomodernizację budynków. Decyzja ta nie tylko zaskoczyła potencjalnych beneficjentów, ale także wywołała reakcje wśród polityków, zarówno z opozycji, jak i z samego rządu. Jeden z ważnych przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej w anonimowej rozmowie z dziennikarzami portalu money.pl Grzegorzem Osieckim i Tomaszem Żółciakiem, stwierdził, że zarząd Funduszu powinien zostać zdymisjonowany za brak wcześniejszych zapowiedzi i konsultacji w tej sprawie.
„Zarząd NFOŚiGW powinien polecieć. Trzeba było uprzedzić ludzi dwa tygodnie wcześniej i dopiero wtedy zrobić przerwę w programie” – powiedział polityk.
„Wiedza o wstrzymaniu programu była mocno ograniczona, a nawet w kierownictwie Ministerstwa Klimatu nie wszyscy byli na bieżąco” – zdradził rozmówca z rządu. Jego zdaniem, wprowadzenie tak długiej przerwy, która potrwa do końca marca, jest nieuzasadnione, a procedurę można by wznowić znacznie szybciej. Co więcej, pojawiają się obawy, że decyzja ta może spowodować straty w sektorze budowlanym, zwłaszcza dla małych firm zajmujących się remontami.
W programie dochodziło do nieprawidłowości, konieczne będą dalsze wyjaśnienia
Jak informuje portal money.pl, także w Kancelarii Premiera panuje zaskoczenie, mimo że w programie dochodziło do nieprawidłowości, które mogły wymagać interwencji. Zdaniem osób z otoczenia premiera, konieczne będą dalsze wyjaśnienia tej sytuacji na najbliższym posiedzeniu rządu, choć na razie nie mówi się o personalnych konsekwencjach.
Były pracownik ministerstwa zwrócił uwagę na precedensową sytuację, w której nagle wstrzymuje się program bez uprzedzenia zainteresowanych.
„Tego typu zmiany powinny być ogłoszone wcześniej, zwłaszcza w przypadku osób, które już zakończyły inwestycje i miały czas na złożenie wniosków. Dodatkowo, program dawał pole do nadużyć, takich jak przepisywanie nieruchomości na członków rodziny, by uzyskać wyższe dofinansowanie” – mówi rozmówca money.pl.
Decyzja NFOŚiGW jest krytykowana przez organizacje pozarządowe i samorządowe
Decyzja o zawieszeniu programu natychmiast spotkała się z ostrą krytyką. Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego podkreślił, że Fundusz zaskoczył osoby, które liczyły na możliwość złożenia wniosku w ciągu sześciu miesięcy po zakończeniu inwestycji. W wyniku wstrzymania programu nie tylko mieszkańcy, ale również cała branża remontowo-budowlana, w tym małe firmy, mogą ponieść poważne straty. Guła zaznacza, że zatrzymanie programu może spowodować wstrzymanie nowych inwestycji, co tylko pogłębi kryzys w sektorze.
Problemy czekają także samorządy, które zatrudniły „eko-doradców” odpowiedzialnych za obsługę programu. Pracownicy ci, w związku ze wstrzymaniem naboru, mogą przez kilka miesięcy zostać pozbawieni pracy. Jak zauważył Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, zmiana reguł w trakcie trwania programu wywołała uzasadnione pretensje wśród osób, które już wyłożyły własne środki na termomodernizację i teraz będą zmuszone czekać na nową edycję programu – informuje portal money.pl.
Ministerstwo Klimatu uspokaja, że „przerwa technologiczna” ma poprawić funkcjonowanie programu i zapobiec nadużyciom
Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, tłumaczy, że decyzja o przerwie w programie została podjęta w celu przeprowadzenia „przerwy technologicznej”, która pozwoli na poprawienie jego funkcjonowania i eliminację nadużyć.
„Program po siedmiu latach potrzebuje zmiany, m.in. wprowadzenia naborów, aby uniknąć problemów, które wynikły z trybu ciągłego” – wyjaśnia minister.
Resort klimatu zapowiedział również szereg zmian, które mają zapobiec nadużyciom w przyszłości. Wprowadzona zostanie m.in. lista rekomendowanych firm realizujących inwestycje, a także katalog maksymalnych kosztów jednostkowych, który ma zapobiec zawyżaniu wydatków na remonty. Ministerstwo zapowiada także uproszczenie procedur związanych z aplikowaniem o dofinansowanie, a także zmianę zasad wypłaty zaliczek, które mają trafiać bezpośrednio do beneficjentów, a nie do wykonawców.
Hennig-Kloska zapowiedziała także pozyskanie dodatkowych funduszy z Funduszu Modernizacyjnego, co ma pozwolić na kontynuowanie programu na nowych zasadach. Zgodnie z planem, nabór wniosków ma zostać wznowiony do końca marca 2024 roku.
Program „Czyste Powietrze” był już wstrzymany w 2019 r., ale przerwa trwała trzy tygodnie
To nie pierwsza sytuacja, w której program „Czyste Powietrze” został zawieszony. W 2019 roku, po wprowadzeniu zmian w prawie, Fundusz również wstrzymał przyjmowanie wniosków, uzasadniając to koniecznością dostosowania systemów informatycznych. Po trzech tygodniach nabór został wznowiony, ale kryzys związany z jego zawieszeniem pozostawił wówczas wiele kontrowersji.
Dziennikarze money.pl Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak piszą, że decyzja o wstrzymaniu programu „Czyste Powietrze” z pewnością pozostawi ślad w jego historii, a jej konsekwencje mogą być odczuwalne przez wiele miesięcy, zarówno przez beneficjentów, jak i przez sektor remontowy oraz samorządy.
NFOŚiGW składa doniesienie do prokuratury w sprawie umów na 600 mln zł
We wtorek 3.12. PAP poinformowała, że NFOŚiGW składa zawiadomienie do prokuratury. Dotyczy ono kilku firm, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstw w ramach programu „Czyste Powietrze”. Dotyczy to 6 tysięcy wniosków, które wykonawcy złożyli w imieniu beneficjentów, a łączna suma opiewa na 600 mln zł.
„Podejrzenie nadużyć” w działaniu firm wykonawczych wykazały przeprowadzone kontrole. Wykryto m.in. zawyżanie rachunków za usługi i materiały, realizację nieefektywnych inwestycji oraz wymuszenia udzielenia pełnomocnictwa.
„Skala tych nieprawidłowości i zebrane materiały poskutkowały przygotowaniem przez NFOŚiGW zawiadomienia do prokuratury, które dotyczy przede wszystkim możliwości popełnienia oszustwa, wyłudzenia, podrobienia lub przerobienia dokumentu, poświadczenia nieprawdy oraz posłużenia się dokumentem potwierdzającym nieprawdę” – poinformowano.
Źródło: money.pl, PAP
