Wojna z deweloperem o akty własności. Klienci alarmują [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Andrzej Zwoliński
Mieszkańcy osiedla domków na wrocławskim Kiełczowie zarzucają firmie budowlanej liczne fuszerki i oszustwo.
Mieszkańcy osiedla domków na wrocławskim Kiełczowie zarzucają firmie budowlanej liczne fuszerki i oszustwo. Tomasz Orłowski
Mieszkańcy osiedla domków na wrocławskim Kiełczowie zarzucają firmie budowlanej liczne fuszerki i oszustwo. Udało się nam porozmawiać z deweloperem, który ma swoje zdanie na ten temat.

Mieszkańcy osiedla bliźniaków przy ulicy Akacjowej we Wrocławiu zaalarmowali nas, że mimo iż mieszkają tam już od wielu miesięcy i zapisów zawartych w umowach, deweloper od którego kupili nieruchomości, nie chce przekazać im aktów własności. – Jest do tego stopnia bezczelny, że na wszystko odpowiada – proszę iść do Sądu – skarżą się. Deweloper odpiera te zarzuty, zasłaniając się odmową podpisania przez klientów protokołów odbioru domków.

ZOBACZ WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z UL. AKACJOWEJ:

Mieszkańcy osiedla domków na wrocławskim Kiełczowie zarzucają firmie budowlanej liczne fuszerki i oszustwo.

Wojna z deweloperem o akty własności. Klienci alarmują [ZOBA...

Kontakt z deweloperem się urwał

– Zostaliśmy oszukani przez dewelopera „Popielskiego 10” oraz właściciela firmy Tomasza Kurcza. W marcu 2020 zakupiliśmy, podpisując umowę deweloperską połówkę bliźniaka przy ulicy Akacjowej w Kiełczowie. Akt notarialny podpisaliśmy dwa miesiące później. Do momentu wzniesienia samego budynku wszystko szło w miarę dobrze. Termin oddania był przewidziany na czerwiec 2020 roku, a ostateczne przepisanie własności na 31 grudnia. Tymczasem w styczniu tego roku dowiedzieliśmy się w banku prowadzącym rachunek powierniczy, który nas zabezpieczał, że całość środków ze wszystkich budowanych segmentów została wypłacona deweloperowi na podstawie przedstawionych dokumentów w tym dziennika budowy, a kontakt z nim samym się urwał – opowiada nam Tomasz Orłowski, który wraz z żoną kupił bliźniaka od firmy Tomasza Kurcza.

Osiedle składa się z sześciu segmentów, a cena jednego bliźniaka wahała się od pół miliona do ponad 600 tys. złotych. Z relacji Tomasza Orłowskiego – w podobnej jak on i jego żona sytuacji jest kilka rodzin, klientów firmy „Popielskiego 10”.

Deweloper zapadł się pod ziemię, by nagle się pojawić z protokołami odbioru

– Od stycznia deweloper dosłownie zniknął, przestał odbierać telefony i odpisywać na maile. Zostawił nas praktycznie na niedokończonej budowie. Na nasze wezwania do stawienia się u notariusza, w celu przepisania własności, przedsiębiorca odpowiadał nam - proszę iść do sądu - opowiada mieszkaniec bliźniaka na Akacjowej.

Po jakimś czasie deweloper jednak się odezwał – i jak relacjonują jego klienci – zaczął usilnie nalegać na podpisanie protokołów odbioru domków. – Nikt z nas nie chciał podpisać odbioru czegoś, co wyglądało jak plac budowy, bez tarasów, podjazdów, pergoli nad miejscem postojowym, która była również w projekcie i z całą masą niedoróbek – argumentuje Tomasz Orłowski. Przesłał nam zdjęcia z przykładami fuszerek w swoim bliźniaku i wokół niego.

– Do tej pory nie zostały nam również przedstawione przez dewelopera żadne dokumenty dotyczące inwestycji – książka budowy, pozwolenia, przekroje, budynków czy dokumentacje dotyczące instalacji. My po prostu nie mogliśmy podpisać tego protokołu – mówi Orłowski. Jak dodaje, wraz z innymi mieszkańcami, na własny koszt wywieźli gruz, zagospodarowali trawniki i zbudowali płoty.

„Ludzie stali się ostatnio strasznie roszczeniowi”

Po kilku próbach udało nam się skontaktować z deweloperem, któremu mieszkańcy bliźniaków na Akacjowej zarzucają nierzetelność.

– To wcale nie jest tak, że ja unikam tych państwa, czy nie chcę przekazać im aktów własności. Z większością mieszkańców formalności już zostały załatwione i zostali mi tylko trzej klienci z którymi z różnych powodów nie udało się tego zrobić – powiedział nam Tomasz Kurcz. – Bez podpisania protokołów odbioru segmentów nie mogę jednak przepisać tych aktów własności, oni muszą potwierdzić odbiór nieruchomości.

To właśnie w protokole opisuje się ewentualne usterki i sposób ich usunięcia – tłumaczy. Jak dalej mówi – z nie do końca jasnych dla niego powodów, państwo Orłowscy uwzięli się, by nie podpisać przedstawionych im dokumentów. Deweloper - przyznając, że nie wszystko zostało wykonane zgodnie z umową – twierdzi, że zaproponował klientom różne rekompensaty za te – jak to określił – niedociągnięcia. – Mimo moich propozycji, na przykład podciągnięcia na własny koszt światłowodu, czy zmiany kostki brukowej, nie mogę się z nimi dogadać. Ci ludzie stali się ostatnio jacyś strasznie roszczeniowi – wzdycha.

Tomasz Orłowski poinformował nas, że wraz z żoną umówili się z prawnikiem na złożenie pozwu w sądzie przeciwko deweloperowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
19 listopada, 10:29, Archeo:

Ja tu widzę niezły burdel!

19 listopada, 14:09, Gość:

https://kb.pl/porady/odbior-budynku-do-uzytkowania-krok-po-kroku/

19 listopada, 18:53, Ted Bundy:

A pan Szutryk siedzi i glaska kotka

A co ma Sutryk do tego, skup się człowieku bo bredzisz jak szary PiSior

G
Gość
19 listopada, 10:29, Archeo:

Ja tu widzę niezły burdel!

19 listopada, 14:09, Gość:

https://kb.pl/porady/odbior-budynku-do-uzytkowania-krok-po-kroku/

19 listopada, 18:53, Ted Bundy:

A pan Szutryk siedzi i glaska kotka

19 listopada, 20:05, Gość:

Żeby tylko kotka...

Nie każdy jest jak ty

w
wed
19 listopada, 14:25, Gość:

Deweloperzy to pupilki naszych wrocławskich władz, im wszystko wolno.

Dokladnie tak.

J
JanuszKurcz
19 listopada, 13:38, Takie tam:

Ten deweloper żyje w innym świecie. Odbiory nie są konieczne do podpisania aktów.

Cytuje mądre głowy: "Jeżeli zawarto umowę rozporządzającą bez uprzedniego odbioru lokalu mieszkalnego (domu jednorodzinnego), umowa jest ważna (tak trafnie B. Szczytowska [w:] H. Ciepła, B. Szczytowska, Ustawa..., s. 121; odmiennie A. Burzak, M. Okoń, P. Pałka, Ochrona..., s. 256–257). Żaden przepis nie uzależnia skuteczności tej umowy od uprzedniego odbioru lokalu (domu). Ponadto zawarcie umowy rozporządzającej może być korzystne dla nabywcy, ponieważ chroni go – przynajmniej w pewnym zakresie – przez konsekwencjami potencjalnej upadłości dewelopera w przyszłości. W takim przypadku notariusz nie może odmówić sporządzenia aktu notarialnego umowy rozporządzającej, gdy domagają się tego obie strony"

19 listopada, 16:21, Danny:

O czym ty w ogóle piszesz?? Jaka umowa rozporządzająca?? Weź ustawę deweloperska i przeczytaj. Przeczytasz, nie zrozumiesz, skonsultuj z prawnikiem. Może jak mu zapłacisz to ci wytłumaczy ze bajdurzysz

Panie Tomaszu czy to Pan? Rozporządzająca to właśnie ta umowa którą deweloper powinien podpisać z kupującym po wybudowaniu nieruchomości

D
Danny
19 listopada, 13:38, Takie tam:

Ten deweloper żyje w innym świecie. Odbiory nie są konieczne do podpisania aktów.

Cytuje mądre głowy: "Jeżeli zawarto umowę rozporządzającą bez uprzedniego odbioru lokalu mieszkalnego (domu jednorodzinnego), umowa jest ważna (tak trafnie B. Szczytowska [w:] H. Ciepła, B. Szczytowska, Ustawa..., s. 121; odmiennie A. Burzak, M. Okoń, P. Pałka, Ochrona..., s. 256–257). Żaden przepis nie uzależnia skuteczności tej umowy od uprzedniego odbioru lokalu (domu). Ponadto zawarcie umowy rozporządzającej może być korzystne dla nabywcy, ponieważ chroni go – przynajmniej w pewnym zakresie – przez konsekwencjami potencjalnej upadłości dewelopera w przyszłości. W takim przypadku notariusz nie może odmówić sporządzenia aktu notarialnego umowy rozporządzającej, gdy domagają się tego obie strony"

O czym ty w ogóle piszesz?? Jaka umowa rozporządzająca?? Weź ustawę deweloperska i przeczytaj. Przeczytasz, nie zrozumiesz, skonsultuj z prawnikiem. Może jak mu zapłacisz to ci wytłumaczy ze bajdurzysz

G
Gość
Hahaha..teraz doczytalam.. światłowód!!! A to dobre. Po pierwsze nie ma zadnego światłowodu, po drugie developer wyraził łaskawie zgodę aby na naszym terenie firma mogla kirdys za wlasne pieniadze dokonac inwestycji w postaci światłowodu. Takich lgarstw jest pelno, flatego jest szantaż. Będzie akt jak podpiszecie w slepo odbior...i nie pytajcie o dokumenty, bo ich nie zobaczycie. Bo i po co?? Przeciez tam codziennie kto inny budowal.Kazdy pracownik z Ukrainy przyszedl na jeden dzien, popartolil, napil sie i juz nastepny probowal skonczyc to co tamten zaczal...tylko mial inna wizje
G
Gość
19 listopada, 10:29, Archeo:

Ja tu widzę niezły burdel!

https://kb.pl/porady/odbior-budynku-do-uzytkowania-krok-po-kroku/

S
SadekM.
To już chyba Patodeweloper recydywa, poczytajcie opinie !!!

https://www.google.com/search?

q=oferty deweloperskie wrocław
G
Gość
Szeregi w Mokronosie teoretycznie sprzedaje i prezentują "ofertydeweloperskie.pl".... ?
T
Takie tam
Ten deweloper żyje w innym świecie. Odbiory nie są konieczne do podpisania aktów.

Cytuje mądre głowy: "Jeżeli zawarto umowę rozporządzającą bez uprzedniego odbioru lokalu mieszkalnego (domu jednorodzinnego), umowa jest ważna (tak trafnie B. Szczytowska [w:] H. Ciepła, B. Szczytowska, Ustawa..., s. 121; odmiennie A. Burzak, M. Okoń, P. Pałka, Ochrona..., s. 256–257). Żaden przepis nie uzależnia skuteczności tej umowy od uprzedniego odbioru lokalu (domu). Ponadto zawarcie umowy rozporządzającej może być korzystne dla nabywcy, ponieważ chroni go – przynajmniej w pewnym zakresie – przez konsekwencjami potencjalnej upadłości dewelopera w przyszłości. W takim przypadku notariusz nie może odmówić sporządzenia aktu notarialnego umowy rozporządzającej, gdy domagają się tego obie strony"
G
Gość
19 listopada, 12:49, Gość:

Jesteśmy jednymi z poszkodowanych, ale chyba najbardziej. Otoz owy developer wyrzuca nas z domu za ktory zaplacilismy,mieszkamy a on przez swoje machloje twierdzi, ze nie zostaly fopelnione formalnosci.Tak prosze panstwa pan Kurcz sprzedal nam dom, dokonywał przez cale poltora roku wszelkich czynnosci traktujac nas jak wlascicieli, wykonczenie fomu, korespondencja wspr niezgodnosci, wezwanie do odbioru....po czym wypowiada umowe, nie podpisuje aktu argumentujac, ze czyni to dla dobra spolki. Panie Kurcz, tyle zla ile zostalo uczynione przez pana postawe dla spolki to powinno dac wspolnikom do myslenia. Fuszerki, brak prawidlowosci w prowadzeniu budowy, oszustwa co do zagarnietego terenu.....A teraz zwracam sie do wspolnikow, mozna to bylo normalnie zalatwic, jesteśmy ludzmi...ale wyslaliscie na pierwszy front osobe ktora ponad interes dpolki przeklada swoje chore ego, no i otworzysliscie puszke Pandory. Teraz wszystko zrobimy, my mieszkancy aby wyszlo na swiatlo dzienne, to co nie powinno.I mam nadzieje, ze kary i konsekwencje beda stosownie sromotne i odbija sie echem w calej Polsce.A moze wy po prostu nie macie swiadomosci, co wyprawia wasz wspolnik Kurcz?? Jak bardzo szkodzi spółce przeklamujac fakty.

19 listopada, 13:08, Danny:

Podpisałeś protokół odbioru? Jeśli nie, sam jesteś sobie winny i wypowiedzenie umowy aż się prosi. Jeśli wzywasz dewelopera do zawarcia umowy bez wcześniejszego odbioru mieszkania, to możesz sobie to wezwanie zgnieść i wrzucić do kosza.

Odbierałaś kiedyś dom bez zadnych dokumentów????Bez projektu,planu,wymiarow informacji nt.jak ma byc?? Bez dziennika budowy..itp?? Do odbioru domu przyszedl aplikant z kancelarii prawnej bez kompletnie żadnych dokumentów.Wiec nie pisz bzdur osobo podstawiona przez dewelopera

G
Gość
19 listopada, 12:49, Gość:

Jesteśmy jednymi z poszkodowanych, ale chyba najbardziej. Otoz owy developer wyrzuca nas z domu za ktory zaplacilismy,mieszkamy a on przez swoje machloje twierdzi, ze nie zostaly fopelnione formalnosci.Tak prosze panstwa pan Kurcz sprzedal nam dom, dokonywał przez cale poltora roku wszelkich czynnosci traktujac nas jak wlascicieli, wykonczenie fomu, korespondencja wspr niezgodnosci, wezwanie do odbioru....po czym wypowiada umowe, nie podpisuje aktu argumentujac, ze czyni to dla dobra spolki. Panie Kurcz, tyle zla ile zostalo uczynione przez pana postawe dla spolki to powinno dac wspolnikom do myslenia. Fuszerki, brak prawidlowosci w prowadzeniu budowy, oszustwa co do zagarnietego terenu.....A teraz zwracam sie do wspolnikow, mozna to bylo normalnie zalatwic, jesteśmy ludzmi...ale wyslaliscie na pierwszy front osobe ktora ponad interes dpolki przeklada swoje chore ego, no i otworzysliscie puszke Pandory. Teraz wszystko zrobimy, my mieszkancy aby wyszlo na swiatlo dzienne, to co nie powinno.I mam nadzieje, ze kary i konsekwencje beda stosownie sromotne i odbija sie echem w calej Polsce.A moze wy po prostu nie macie swiadomosci, co wyprawia wasz wspolnik Kurcz?? Jak bardzo szkodzi spółce przeklamujac fakty.

19 listopada, 13:08, Danny:

Podpisałeś protokół odbioru? Jeśli nie, sam jesteś sobie winny i wypowiedzenie umowy aż się prosi. Jeśli wzywasz dewelopera do zawarcia umowy bez wcześniejszego odbioru mieszkania, to możesz sobie to wezwanie zgnieść i wrzucić do kosza.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zostały sporządzone odbiory jednostronne, które są niezbędne w transakcjach, gdzie deweloper jest oszustem.

p
prime-sutryk-office
19 listopada, 10:46, Gość:

"Ludzie stali się ostatnio strasznie roszczeniowi" - pewnie dlatego, że wymagają przepisania własności od oszusta, który powinien to zrobić rok temu, a całość środków dostał 1,5 roku temu.

Oczywiście bardzo nalegał na odbiory, ale buda była skończona jedynie w Dzienniku Budowy, któr nie zawiera nic prócz rozpoczęcia i zakończenia budowy. Czyli mieliśmy podpisać odbiór placu budowy :)

Deweloper nie odbiera listów poleconych ani żadnej korespondencji. Odmówił nawet przyjęcia pisma od aplikanta, który doręczył je osobiście.

Tacy ludzie powinni siedzieć, a w rzeczywistości stawiają kolejne szeregi w Mokronosie Dolnym przy ul. Szczęśliwej. Oczywiście już jako nowa spółka PARTNER HOME DEWELOPER.

19 listopada, 10:52, Gość:

Panie Prezydencie Sutryk, proszę o interwencję !

Ok, wysyłamy po was karetkę z psychiatryka.

D
Danny
19 listopada, 12:49, Gość:

Jesteśmy jednymi z poszkodowanych, ale chyba najbardziej. Otoz owy developer wyrzuca nas z domu za ktory zaplacilismy,mieszkamy a on przez swoje machloje twierdzi, ze nie zostaly fopelnione formalnosci.Tak prosze panstwa pan Kurcz sprzedal nam dom, dokonywał przez cale poltora roku wszelkich czynnosci traktujac nas jak wlascicieli, wykonczenie fomu, korespondencja wspr niezgodnosci, wezwanie do odbioru....po czym wypowiada umowe, nie podpisuje aktu argumentujac, ze czyni to dla dobra spolki. Panie Kurcz, tyle zla ile zostalo uczynione przez pana postawe dla spolki to powinno dac wspolnikom do myslenia. Fuszerki, brak prawidlowosci w prowadzeniu budowy, oszustwa co do zagarnietego terenu.....A teraz zwracam sie do wspolnikow, mozna to bylo normalnie zalatwic, jesteśmy ludzmi...ale wyslaliscie na pierwszy front osobe ktora ponad interes dpolki przeklada swoje chore ego, no i otworzysliscie puszke Pandory. Teraz wszystko zrobimy, my mieszkancy aby wyszlo na swiatlo dzienne, to co nie powinno.I mam nadzieje, ze kary i konsekwencje beda stosownie sromotne i odbija sie echem w calej Polsce.A moze wy po prostu nie macie swiadomosci, co wyprawia wasz wspolnik Kurcz?? Jak bardzo szkodzi spółce przeklamujac fakty.

Podpisałeś protokół odbioru? Jeśli nie, sam jesteś sobie winny i wypowiedzenie umowy aż się prosi. Jeśli wzywasz dewelopera do zawarcia umowy bez wcześniejszego odbioru mieszkania, to możesz sobie to wezwanie zgnieść i wrzucić do kosza.

G
Gość
Jesteśmy jednymi z poszkodowanych, ale chyba najbardziej. Otoz owy developer wyrzuca nas z domu za ktory zaplacilismy,mieszkamy a on przez swoje machloje twierdzi, ze nie zostaly fopelnione formalnosci.Tak prosze panstwa pan Kurcz sprzedal nam dom, dokonywał przez cale poltora roku wszelkich czynnosci traktujac nas jak wlascicieli, wykonczenie fomu, korespondencja wspr niezgodnosci, wezwanie do odbioru....po czym wypowiada umowe, nie podpisuje aktu argumentujac, ze czyni to dla dobra spolki. Panie Kurcz, tyle zla ile zostalo uczynione przez pana postawe dla spolki to powinno dac wspolnikom do myslenia. Fuszerki, brak prawidlowosci w prowadzeniu budowy, oszustwa co do zagarnietego terenu.....A teraz zwracam sie do wspolnikow, mozna to bylo normalnie zalatwic, jesteśmy ludzmi...ale wyslaliscie na pierwszy front osobe ktora ponad interes dpolki przeklada swoje chore ego, no i otworzysliscie puszke Pandory. Teraz wszystko zrobimy, my mieszkancy aby wyszlo na swiatlo dzienne, to co nie powinno.I mam nadzieje, ze kary i konsekwencje beda stosownie sromotne i odbija sie echem w calej Polsce.A moze wy po prostu nie macie swiadomosci, co wyprawia wasz wspolnik Kurcz?? Jak bardzo szkodzi spółce przeklamujac fakty.
Wróć na regiodom.pl RegioDom