Spis treści
Święta Bożego Narodzenia to jeden z ważniejszych punktów corocznego kalendarza. Wiążą się z wieloma aktywnościami, które są rozciągnięte nie tylko na sam okres świąteczny, bo przygotowania do świąt trwają znacznie dłużej niż samo Boże Narodzenie, nawet włączając w to wigilię, która dla wielu jest ważnym, jeśli nie najważniejszym ich punktem. Świąteczne porządki, przygotowanie tradycyjnych potraw, dekorowanie domu, zakup choinki oraz prezentów, wiążą się z nakładami czasu i wydatkami finansowymi.
Okazuje się, że Polacy coraz częściej starają się ograniczać zarówno świąteczne wydatki, jak i przygotowania, a model świętowania bardzo się zmienia.
Ile Polacy wydadzą na święta w 2024 r. Dane są zaskakujące
Jak wynika z danych Barometru Providenta, na tegoroczne święta wydamy nieco mniej niż w ubiegłym roku. Wydatki na organizację Bożego Narodzenia w 2024 r. są szacowane średnio na 1453 zł. To 263 zł mniej niż kwota wskazana przez respondentów w 2023 r. Widać, że Polacy ostrożniej podchodzą do planowania budżetu, ale też wielu nie stać na wystawne święta.
– Polacy ostrożnie podchodzą do planowania świątecznego budżetu i starają się nie przepłacać za produkty – podkreśla Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska. – Niemal 46 proc.osób przepytanych w ramach tegorocznej edycji Barometru Providenta deklaruje, że choć kupi wszystkie potrzebne na święta rzeczy, postara się ograniczyć do najtańszych towarów. Natomiast budżet co piątego badanego nie będzie w stanie pokryć wszystkich tradycyjnych wydatków. Odsetek osób, którego będą musiały zrezygnować z pewnych elementów obchodów świąt ze względu na brak funduszy utrzymuje się na podobnym poziomie co w ubiegłym roku – dodaje.
Na sfinansowanie świąt Polacy przeznaczają głównie bieżące dochody – tak jest w przypadku dwóch na trzech respondentów. Ale są i tacy, którzy na święta oszczędzają (tak robi 30%), natomiast 5% deklaruje, że skorzysta z opcji płatności odroczonej. Taki sam odsetek wykorzysta środki z programów socjalnych.

Jednak, jak podkreśla dr Bartosz Kicior z Uniwersytetu SWPS, widoczna jest też chęć „pokazania się, zrobienia wrażenia, np. na członkach rodziny”.
– Niektórzy kupują online drogie ozdoby czy zastawę stołową przed świętami po to, żeby zaraz po Bożym Narodzeniu wykorzystać możliwość odstąpienia od umowy, na którą mamy 14 dni i zwrócić zakupy. To trend wynikający z niezdrowego podejścia do swojego wizerunku – podkreśla dr Bartosz Kicior.
Młodsi wydają mniej na prezenty, a wielu chciałoby dostać pieniądze lub bony na zakupy
Dużą część świątecznych wydatków stanowią te, przeznaczone na prezenty. Jak wynika z Barometru Providenta, na zakup prezentów planujemy średnio przeznaczyć 680 zł, z tym że wiele zależy od płci i wieku respondentów.
Mężczyźni chcą przeznaczyć na nie 696 zł (i 800 zł na pozostałe świąteczne wydatki), natomiast kobiety 667 zł wydadzą na prezenty, a 748 zł na inne wydatki. Ponadto na zakup prezentów więcej wydadzą osoby starsze – wśród badanych powyżej 55 roku życia średni wydatek na ten cel to około 795 zł, natomiast najoszczędniejsi są najmłodsi respondenci. Osoby w wieku 18-24 lata zamierzają zamknąć się w sumie średnio 445 zł.
– Nic dziwnego, że wydatki na prezenty zajmują ważne miejsce w naszych gwiazdkowych budżetach, skoro aż 63,6 proc. badanych spodziewa się znaleźć pod choinką podarek dla siebie. Do największych optymistów należą najmłodsi oraz seniorzy 65+ – w tych grupach wiekowych prezentu spodziewa się około 70 proc. respondentów – zauważa Karolina Łuczak. – Co ciekawe, już po raz kolejny nasi respondenci zapytani o wymarzony prezent o wartości do 200 zł, wskazywali na pieniądze lub bony na zakupy. Chciałoby je dostać niemal 24 proc. badanych. Taki sam odsetek oczekiwał takiego prezentu także w ubiegłym roku – dodaje.
Do wymarzonych prezentów należą pieniądze lub bony na zakupy, dalej znalazły się kosmetyki, ubrania i obuwie oraz elektronika. W przypadku tej ostatniej jest widoczne duże zróżnicowanie ze względu na płeć – o tym, że pod choinkę chcieliby znaleźć elektronikę, znacznie częściej informowali mężczyźni (17%) niż kobiety (tylko 2,6%).

Z zakupem świątecznych prezentów nie spieszymy się, najczęściej są one kupowane dopiero w grudniu. Przy wyborze kierujemy się gustem osoby, która ma być nim obdarowana, ale duże znaczenie ma też cena.
– Panie znacznie częściej starają się dopasować prezent do gustu obdarowywanego – deklaruje tak aż 53,5 proc. w porównaniu do 32,8 proc. zapytanych mężczyzn – zauważa Karolina Łuczak. Panowie za to prawie dwa razy częściej (14 proc. vs 7,2 proc. kobiet) zwracali szczególną uwagę na markę prezentu przy jego zakupie – dodaje.
Na wigilijnym stole muszą się znaleźć tradycyjne potrawy. Tyle zapłacisz za catering
Święta Bożego Narodzenia, a szczególnie wigilia, wiążą się z tradycyjnymi potrawami, choć trzeba zaznaczyć, że różnią się one w zależności od regionu Polski. Jednak aż połowa respondentów Providenta nie wyobraża sobie świąt bez barszczu z uszkami. Także drugie i trzecie miejsce wyglądają tak jak w ubiegłym roku i zajmują je odpowiednio pierogi (41,7 proc.) oraz karp (35,5 proc.). Sałatkę jarzynową wskazał natomiast co piąty badany. Większość potraw przygotowywanych jest w domach – do tego, że korzystają z gotowych półproduktów, przyznaje się tylko 46,3% respondentów.
Tymczasem już pod koniec października można zamawiać świąteczne potrawy, takie jak pierogi, uszka czy karpie w sklepach, firmach, restauracjach lub od prywatnych gospodyń. Jaki to koszt?
– Jedna z restauracji na Mazowszu w ramach cateringu przygotuje barszcz czerwony na zakwasie za 26 zł/l, dzwonka karpia za 13 zł/szt., pierogi z kapustą i grzybami za 39 zł/kg lub śledzia w oleju za 22 zł/500 g. Na Śląsku z kolei firmowy catering wyniesie nas: barszcz czerwony - 35 zł/l, karp dzwonek - 28 zł/150 g, pierogi z kapustą i grzybami - 3 zł/szt., a śledź w oleju z cebulką - 50 zł/500 g – informuje Katarzyna Zawada w portalu strefaagro.pl.
Polacy coraz częściej wyjeżdżają na święta, a to dodatkowy wydatek
Tradycyjnych potraw oczekują też osoby, które coraz częściej wyjeżdżają z domu na święta. Jak wskazuje socjolog dr Bartosz Kicior z Uniwersytetu SWPS, w ofercie biur podróży, które organizują wyjazdy świąteczne, przeważnie w wigilię jest przewidziana uroczysta kolacja. W ten sposób odpowiadają one na potrzeby polskiego klienta – święta są obchodzone, tylko troszeczkę inaczej i nie wymagają wysiłku związanego z przygotowaniami.
– Wyjazdy zagraniczne to nie są tylko kierunki egzotyczne, ale także góry czy po prostu pobyt w hotelu w innym mieście lub regionie. W Polsce też coraz częściej lubimy tak spędzać czas. Co ciekawe, ten trend staje się popularny wśród grupy wiekowej 44-55 lat, a więc nie jest to wyłącznie kwestia najmłodszych dorosłych – mówi dr Bartosz Kicior.
Jako kierunek świątecznych wyjazdów Polscy często wybierają góry. Orientacyjne koszty takiego wyjazdu to przykładowo 1990 zł od osoby w Zakopanem za pakiet z kolacją wigilijną i pięciodniowy pobyt, natomiast w Karpaczu pensjonaty z wyżywieniem świątecznym oferują pakiety od 850 zł za cztery dni. – informuje Eliza Ciepielewska w portalu stronapozdrozy.pl
Świąteczny wyjazd to przede wszystkim sposób na uniknięcie wysiłku związanego z przygotowywaniem świąt.
– Chodzi o to, żeby po prostu przez te trzy, cztery dni odpocząć, nie robić zbyt dużo, a dla wielu pobyt w domu to właśnie praca. Ten, kto wykupuje taki wyjazd, inwestuje przede wszystkim w spokój. Płaci za to, że nie musi sprzątać mieszkania na błysk, bo przyjedzie rodzina i będzie oceniać, dekorować domu, przygotowywać albo zamawiać tych wszystkich potraw. Gdy spojrzymy na koszty związane z jedzeniem, a także wydatek czasowy i energetyczny, to czasem okazuje się, że te trzy dni spędzone w hotelu z posiłkami nie wychodzi wcale tak drogo – zauważa dr Kicior.
Jak wynika z Barometru Providenta zaledwie co trzeci Polak czuje się wypoczęty po świętach. Na uciążliwości związane z przygotowaniem świąt, a nawet ich obchodzeniem wskazuje też socjolog:
– Z roku na rok coraz więcej Polaków przyznaje, że świąt Bożego Narodzenia po prostu nie lubi. To nie jest tak, że kiedyś wszyscy je uwielbiali, tylko teraz coraz więcej osób ma odwagę powiedzieć to wprost. Przykładowo w ubiegłym roku w badaniu Amazon i IBRIS 20 proc. millenialsów i 33 proc. osób z pokolenia Z przyznało, że dzielenie się opłatkiem jest dla nich dyskomfortem i nie lubi tego rytuału podczas Wigilii – mówi dr Bartosz Kicior, socjolog z Uniwersytetu SWPS.
Zauważa też, że Polacy coraz częściej spędzają święta w mniejszym gronie – najbliższej rodziny, czasem również znajomych. I coraz częściej święta są postrzegane jako uroczystość rodzinna, a nie przeżycie religijne.
Barometr Providenta to cykliczne badanie Polaków, które pozwala na lepsze rozumienie zachowań i decyzji finansowych konsumentów. Badanie zostało zrealizowane przez Danae sp. z o.o. metodą CAWI na próbie N=1002 dorosłych Polaków, w listopadzie 2024 r.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!
