Radiobudzik – do czego służy i czy warto go kupić? Funkcje nowoczesnych radiobudzików

Radiobudzik to kolejny sprzęt dwa w jednym, jak na przykład pralko-suszarka czy telefon z internetem. Zazwyczaj niewielkich rozmiarów, do tego lekki, przenośny radiobudzik chociaż trochę jest w stanie umilić nam poranne wstawanie. Przede wszystkim dlatego, że zamiast złowieszczego alarmu budzika, da się słyszeć radio. W wielu modelach bowiem istnieje możliwość ustawienia muzyki z wybranej stacji jako dźwięku alarmu. Kto ma radiobudzik, ale woli – tradycyjnie – budzić się przy dźwięku standardowego budzika, wybiera budzenie z sygnałem dźwiękowym. Nie trzeba wstawać (ale obudzić się trzeba), aby wyłączyć budzik. Można to zrobić leżąc, za pomocą pilota. Regulacja jasności wyświetlacza, automatyczna zmiana czasu na letni/zimowy i regulacja głośności budzenia to już niemal standard w przypadku radiobudzików. Sprzęt ten może mieć również inne funkcje, ułatwiające życie nie tylko śpiochowi.

Kto nie lubi zrywać się z łóżka, gdy tylko usłyszy budzik (czy radiobudzik, jak tutaj), ten może pozwolić sobie na parę minut, żeby dojść do siebie i łatwiej wstać. Do tego służy funkcja ponowne budzenie. Jeżeli użytkownik nie wyłączy radiobudzika za pierwszym razem, po ustalonym czasie znowu da się słyszeć znajomy dźwięk lub wibracje, o ile wcześniej je się wybrało.

Nie chodzi tu o to, aby temu, kto nie jest rannym ptaszkiem, jeszcze bardziej ułatwić spanie, gdy przecież pora wstać. Można nastawić sprzęt, aby słuchać radia, będąc już w łóżku, właśnie przed zaśnięciem. Jeżeli zaśniemy przy muzyce lub audycji, radiobudzik wyłączy się o godzinie przez nas wcześniej wybranej. To znaczy: radio będzie grało przez taki czas, na jaki je nastawiliśmy, a potem automatycznie przełączy się na tryb gotowości tak, aby obudzić nas rano. I właśnie rano przywita nas znowu ta sama stacja radiowa.

Polecamy poradnik: 12 pomysłów na ładny zapach w mieszkaniu 

Każdy ma swój gust, w przypadku stacji radiowych – podobnie. Radiobudzik da się zaprogramować, czyli nastawić w nim ulubione stacje radiowe i to dźwięki z nich płynące będą rozbrzmiewały każdego poranka, nas budząc. Gdy więc wieczorem nastawimy konkretną godzinę pobudki, łatwo przewidzieć, jaka audycja o tej porze będzie emitowana.

Zdarza się, że jest tak ciemno i nieprzyjemnie, że nie chce się nam w łóżku nawet odwrócić głowy, aby sprawdzić godzinę. No i nie trzeba tego robić. Jeżeli radiobudzik ma wbudowany projektor, wtedy datę i godzinę w ciemnym pokoju ujrzymy na ścianie albo na suficie. Wybrane modele radiobudzików mają mobilny projektor, tzn. wyświetlacz się obraca, zatem godzina i data po swojemu wędrują po suficie oraz ścianach. Nawet kolory wyświetlacza w niektórych modelach można ustawiać według własnych preferencji.

Warto przeczytać: Inteligentny dom może być tani i prosty w obsłudze. Jakie urządzenia smart home wybrać? 

Wielu z nas zastanawia się zaraz po przebudzeniu, jaka pogoda jest za oknem. Wprawdzie radiobudzik nie podpowie, czy pada i wieje (tym bardziej, w co się ubrać), lecz wskaże, jaka jest temperatura na zewnątrz. To natomiast ułatwi nam dobór garderoby na dany dzień. Wybrane radiobudziki, te z wyższej półki, mają wbudowane stacje pogodowe. Dzięki temu rozwiązaniu dowiadujemy się, jaka temperatura panuje na zewnątrz, wewnątrz (w domu), jakie jest ciśnienie atmosferyczne, zachmurzenie i czy występują opady.

Niektóre modele radiobudzików mają wbudowany odtwarzacz CD. Można odtwarzać na nim ulubione przeboje, by budzić się przy dźwiękach ulubionej muzyki. Kolejne udogodnienia to bluetooth oraz USB. Dzięki bluetooth można przesyłać strumieniowo muzykę z innego urządzenia, choćby smartfona albo tableta. Port USB służy natomiast do ładowania tegoż smartfona lub tableta. Nie trzeba więc martwić się, że wyczerpie się akumulator.

Radiobudziki są stosunkowo tanimi sprzętami. Najprostsze modele, bez dodatkowych funkcji, można kupić za niecałe 50 złotych. Jednak bardziej zaawansowane radiobudziki, posiadające m.in. wymienione wyżej funkcje, to wydatek nawet ponad 300 złotych.

Jak każde urządzenie, i radiobudzik notuje na swoim koncie minusy. Niektórzy użytkownicy, zwłaszcza tych tańszych modeli radiobudzików, np. kupionych za kilkadziesiąt złotych, narzekają na słaby zasięg, tzn. słaby odbiór stacji radiowych. Inni mówią o braku możliwości nastawienia stopnia głośności sygnału alarmu. W wybranych sprzętach nie ma bowiem takiej opcji. Jeszcze inni posiadacze twierdzą, iż wyświetlacz szybko zastrajkował. Bywa, że część obrazu (przykładowo jedna czy dwie cyfry) przestaje być widoczna po kilku dniach. Użytkownicy narzekają także na to, że przy próbie zmiany ustawień ulubionych stacji radiowych, automatycznie wyłącza się bądź resetuje zegar i datownik. 

Polecamy poradnik: Jak wykonać domowy monitoring na każdą kieszeń