Brak zdjęć
Brak zdjęć w ogłoszeniu może znaczyć tyle, że ogłoszeniodawca po prostu się spieszył. Bywa jednak, że zdjęć nie zamieszcza się celowo, by ukryć kiepski stan lokalu. Dzięki temu więcej potencjalnych najemców przyjeżdża oglądać mieszkanie, co zwiększa szansę, że trafi się ktoś zdesperowany, kto zgodzi się obniżyć swoje wymagania i podpisze umowę.
Niejasny koszt najmu
Prawdziwą plagą na rynku nieruchomości są ogłoszenia o najmie z zaniżonymi kosztami. Właściciel podaje np. wysokość czynszu bez czynszu administracyjnego (zwykle dodatkowe kilkaset złotych) albo twierdzi, że mieszkanie można wynająć za 1000 zł, ale nie wspomina, że należy do tego doliczyć opłaty za media. O tę kwestię zawsze należy zatem pytać w pierwszej kolejności.
Lokal „wymagający odświeżenia”
To kolejny sposób na złagodzenie negatywnego wrażenia. „Odświeżenie” oznacza bowiem zwykle w praktyce poważny remont lub wymianę całego przestarzałego umeblowania. Nawet jeśli na zdjęciach wszystko wygląda nieźle, nieraz się okazuje, że lokal ma np. niesprawne instalacje.
„Ciekawa” lub „wyjątkowa” aranżacja
Ta fraza z reguły oznacza mieszkanie urządzone przez szalonego artystę o wątpliwym guście. Prawda jest bowiem taka, że większość osób szukających mieszkania nie chce niczego wyjątkowego – przeciwnie, oczekuje standardowego, zadbanego mieszkania utrzymanego w stonowanej kolorystyce.
