Pasiaste kombinacje czyli jak urządzić salon, czy sypialnię

Wąskie, szerokie, pionowe, poziome, kolorowe czy stonowane... - pasy od lat królują w dekoracji wnętrz. Bo zmieniają się trendy, mody i kolory, a paski zawsze są! Pasy, mimo swojej pozornej banalności, w wystroju wnętrz dają zaskakujące efekty. Odpowiednio wyeksponowane mogą zupełnie odmienić wygląd i klimat pomieszczenia. Jest to wzór bardzo uniwersalny i właściwie zawsze modny, z którego można skorzystać zarówno we wnętrzach o charakterze tradycyjnym, jak i w tych nowoczesnych. Warto również pamiętać, że za pomocą pasów można optycznie skorygować wnętrze: pionowe podwyższą pomieszczenie, poziome zaś je wydłużą.

Czytaj też: Kapy i poduszki: by wnętrze było przytulne 

Wybierając szerokość pasów i ich kolorystykę, warto zastanowić się, jaki efekt chcielibyśmy uzyskać. Czy nasz pokój ma być klasyczny i spokojny, czy raczej "szalony" i nowoczesny. Bez względu jednak na to, czy zależy nam na wnętrzu eleganckim, fantazyjnym czy też nowoczesnym, należy zawsze pamiętać o podstawowej zasadzie dobierania wzorów. Postawmy na jeden mocny akcent, a następnie dobierzmy do niego bardziej stonowane ozdobniki. I nigdy nie zaczynajmy od dodatków - z tym radzą sobie zwykle tylko specjaliści. Najprościej będzie wiec wybrać pasiaste zasłony czy narzutę na kanapę i do nich dopasowywać resztę wystroju. Jak to zrobić?

Do mocno wyeksponowanej kanapy można na przykład dopasować spokojniejsze zasłony i poduchy. Warto również zapamiętać, że pasy wspaniale łączą się z innymi deseniami, jak chociażby z motywem kwiatowym. Dobrze mieć to na uwadze urządzając np. salon czy sypialnię i wprowadzić do niego te dwa motywy.

Projektanci nie polecają z kolei łączenia pasów z kratą, ale jeśli bardzo nam na tym zależy pamiętajmy, aby dominujący kolor powtarzał się na obu tkaninach. Uważajmy też, by to połączenie nie wniosło do pomieszczenia bałaganu i chaosu.

Jeśli pas ma być motywem przewodnim danej aranżacji, warto skorzystać z połączenia kilku jego rodzajów, różniących się na przykład wielkością czy gęstością wzoru, zachowując przy tym dominującą kolorystykę. I tak, w sypialni można zastosować duży i jasny wzór na zasłonach i ozdobnych poduchach, a odrobinę mniejszy i ciemniejszy na narzucie łóżka.

W mieszkaniach, w których sufity są niskie, zasłony w pionowy wzór „wysmuklą" wnętrze. Idealnie pasują też do wysokich pomieszczeń i mieszkań w kamienicach. Ważne, aby miały „przestrzeń", bo zasada jest taka, że wzór nie może się „dusić". Pasy potrzebują dużych pokoi, okien. Wtedy nie dominują, a jedynie subtelnie dopełniają wnętrze. Pamiętajmy też, że to, co dobrze wygląda w dużych, przestronnych pomieszczeniach, niekoniecznie musi sprawdzić się w tych małych. Jeśli w niewielkim pokoiku powiesimy pasiaste zasłony, poduchy i obrus z tym samym wzorem, może okazać się, że wystrój zamiast cieszyć oko, po prostu razi. Tu zasada jest taka jak wszędzie - unikajmy nadmiaru i przesady. Dwa, trzy akcentu wystarczą, by określić charakter wnętrza, ale go nie „przezdobić".

Zobacz także: Jak ocieplić sypialnię? Zobacz przykładowe aranżacje (ZDJĘCIA) 

Dla tych, którzy nie przepadają za wyeksponowanymi pasami rozwiązaniem mogą okazać się dekoracje skromne i dyskretne. Ciekawym i efektownym sposobem na subtelne przemycenie trendu mogą okazać się dekoracyjne poduchy. Na przykład jedna delikatnie ozdobiona paskami i dwie w gładkie, ale w dopasowanej do wzoru kolorystyce. Dobrze będą wyglądały też „pasiasty" bieżnik na ławie albo ramki do zdjęć z takim samym wzorem.