Spis treści
Biedronka ma problem. Gang Mocniaków się rozpadnie?
Sieć sklepów Bierdonka wystartowała niedawno z nową akcją promocyjną. Analogicznie do wcześniejszych - Gangu Świeżaków czy Gangu Słodziaków - teraz w zamian za naklejki zebrane za zakupy w tym sklepie można zdobyć maskotkę z Gangu Mocniaków. Każde 69 zł wydane w Biedronce to 1 naklejka. Każda wielokrotność 69 zł to dodatkowa 1 naklejka. Za 60 naklejek można dostać maskotkę za darmo. Pluszaki przypominają różne produkty spożywcze, a każdy z nich otrzymał imię.
Jedna z zabawek wywołała burzę wśród klientów dyskontu.
Awantura o parówkę Patrycję. Pretensje do Biedronki
Wśród wielu pluszowych maskotek pojawiły się m.in. Krem Krzyś, Awokado Adaś, Banan Benek, Dynia Dorotka czy Jajko Julek. Jednak to Parówka Patrycja wywołała prawdziwy skandal. Na temat maskotki rozpoczęła się ostra dyskusja w komentarzach w mediach społecznościowych Biedronki.
Niektórzy klienci wskazywali, że nazwanie maskotki imieniem Patrycja może doprowadzić do wyśmiewania dziewczynek noszących to imię.
"Parówka Patrycja - tylko cieszyć się, że dziecko ma inaczej na imię" - piszą internauci. Komentarzy tego typu jest wiele.
Pojawił się również pozytywny odbiór maskotki.
"Mi się za to bardzo podoba i owszem czuję się wyróżniona" - napisała jedna z klientek sklepu, nosząca imię Patrycja.
Gang Mocniaków pod ostrzałem rodziców. Biedronka odpowiada
Kontrowersje budzi nie tylko imię nadane parówce. Wielu rodziców zwraca również uwagę na fakt, że część produktów, które doczekały się swoich pluszowych odpowiedników, to produkty uznawane za niezdrowe. Oprócz parówki, chodzi też m.in. o krem czekoladowy czy oranżadę.
Odpowiadając na te komentarze, przedstawiciel Biedronki stwierdził, że wierzą w zbilansowaną dietę i że dobrej jakości produkty nie zawsze muszą być szkodliwe.
mm
