
Drzewa gubią już liście, robi się coraz zimniej, ale przyroda wciąż daje nam wiele roślin, które możemy zebrać i zjeść.

Owoce dzikiej róży
Owoce róży przeznaczone na herbatkę można suszyć w całości. Surowiec jest bogaty w witaminę C (300-3000 mg w 100 g), a także inne cenne związki, m.in. karotenoidy, flawonoidy i związki mineralne. Przetwory spożywa się w trakcie infekcji, a herbatka z całych nibyowoców działa łagodnie moczopędnie i pobudza przemianę materii – podaje Strona Zdrowia.
Jeśli chcemy zrobić sok wystarczy nam kilogram owoców i cukier oraz przegotowana woda. Usuwamy z owoców pestki, dokładnie myjemy i kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy do słoików lub butelek, obficie zasypujemy cukrem i odstawiamy. Kiedy owoce puszczą sok, dodajemy przegotowaną wodę, zamykamy naczynia i pasteryzujemy.

Dzika marchew
Z suszonych nasion dzikiej marchwi można zrobić macerat. - Zanim zalejemy nasiona olejem bazowym, warto je wcześniej zmielić. Taki olej ma duży potencjał kosmetyczny. Dodatkowo możemy też wykorzystać dziką marchew w kuchni. Jej korzenie, choć nieco mniejsze, niż u form uprawnych i białe lub żółtawe, mają takie samo zastosowanie w kuchni – wyjaśnia portal Odkrywcy Natury.

Owoce czarnego bzu
Roślina ta ma wiele pozytywnych składników, w tym garbniki, antyoksydacyjne antocyjany i kwasy fenolowe, witaminę C i nieco witamin z grupy B (kwas foliowy, niacyna, kwas pantotenowy). Z owoców można zrobić sok, dżem lub galaretkę.
Do przygotowania soku, potrzebne są 2 kg owoców czarnego bzu, 500 g cukru i sok z cytryny. Owoce, bez gałązek, zasypujemy cukrem i czekamy aż puszczą sok. Wówczas gotujemy na małym ogniu, można dodać odrobinę wody. Kiedy owoce puszczą jeszcze więcej soku, odstawiamy z ognia, dodajemy sok z cytryny, przelewamy do butelek i pasteryzujemy.