Jedynym ograniczeniem w tworzeniu mebli jest fantazja. Kilka słów o pracy architekta, tworzeniu mebli i pięknie drewna

Polski rynek meblarski to około 30 tysięcy firm, z czego kilkadziesiąt dużych przedsiębiorstw. Zatrudniają one ponad 200 tysięcy pracowników, a w 2019 roku Polska zajęła 2. miejsce na świecie i 1. w Europie w rankingu eksporterów mebli. Tak pracują twórcy mebli:

Jakub Klimas jest z wykształcenia architektem, skończył studia na Politechnice Krakowskiej, ale przez ostatnie kilka lat pracował jako grafik 3D dla telewizji. Ostatecznie porzucił ten zawód na rzecz własnej firmy i mebli, które projektuje z wyraźną pasją.

„Zawsze miałem zacięcie do majsterkowania, do prac manualnych i w którymś momencie stwierdziłem, że chcę wrócić, a właściwie rozpocząć przygodę z tworzeniem namacalnych produktów użytku domowego, mebli z drewna” – opowiada Jakub Klimas.

Wszystko zaczęło się od wykonanej własnoręcznie lampy, która spotkała się z tak pozytywnym odbiorem, że dała twórcy impuls do działania na własną rękę, próbowania poprzez naukę na własnych błędach, a tak naprawdę na naukę rzemiosła od podstaw.

Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że meble pana Jakuba urzekają swoją prostotą i oryginalnością nie tylko od strony funkcjonalnej ale również wizualnej. Głównym materiałem jest obecnie lite drewno, a konkretnie dąb.

„Drewno jako materiał jest wdzięczne w obróbce, naturalne, daje pełno możliwości. Fantazja jest tutaj jedynym ograniczeniem” – mówi pan Jakub.

Nie oznacza to, że drewno jest jedynym słusznym materiałem, sama firma jest otwarta na eksperymenty, pracuje właśnie nad projektem mebla z tkaniną na froncie. - Sami jeszcze nie wiemy jak to wyjdzie, jest to dosyć trudne do wykonania, więc eksperymentujemy ale takim głównym mianownikiem wspólnym jest to, że są to materiały pochodzenia naturalnego, przeważnie wymagające ręcznej obróbki – tłumaczy Klimas.

Wszystko zaczyna się od inspiracji. Każdy twórca ma inne bodźce, które uruchamiają jego wyobraźnię. Jakub Klimas lubi odwiedzać skanseny i podglądać stare meble. Architekt projektuje przedmioty, które później wykonuje zaprzyjaźniona stolarnia.

„Pracujemy na produktach docelowo powtarzalnych, ale nadal przy zachowaniu rzemieślniczego charakteru. Bardzo często jest tak, że najpierw kiełkuje pomysł w głowie, albo pojawia się jakaś inspiracja, która w moim przypadku bardzo często idzie w kierunku starych mebli, starych technik” – opowiada Jakub Klimas.

Zadowoleni będą miłośnicy muzyki, którzy w portfolio Jakuba Klimasa znajdą m.in. szafki pod gramofon czy płyty winylowe. - Stolik audio wykonany z drewna to autorski pomysł, który został ciepło przyjęty przez grono audiofili. Stanowi dobre połączenie mebla audiofilskiego z prostym stolikiem pasującym do domowego wnętrza a niekoniecznie jedynie do pokoju odsłuchowego dla wybranych – tłumaczy Klimas.

Architekt korzysta z informacji designerskich w dawnym rzemiośle, na tej podstawie wykonuje notatki i dopiero wtedy rodzi się pomysł na to, jak tę wiedzę wykorzystać do stworzenia nowego projektu. - Czyli jak to opracować na nowo, a własną inwencję zastosować do czegoś, co jest już sprawdzone – tłumaczy.

Bywa też tak, że pomysł kiełkuje w głowie i spontanicznie pewnego dnia zostaje przenoszony na papier lub bezpośrednio na model 3D. Twórca wizualizuje przedmiot na własne potrzeby, aby doprowadzić go do zadowalającego stanu. Wymaga to prób, zostawienia projektu do „odleżenia”, powrotu po jakimś czasie aby nanieść lekkie poprawki, duże zmiany lub zacząć pracę od początku. Stworzenie mebla nie jest więc łatwą sprawą, wymaga twórczego procesu, zaangażowania i cierpliwości.

„To nie jest tak, że ta praca od razu prowadzi do sukcesu, czasami trzeba wykonać kilka kroków w tył i zacząć prace projektowe od nowa, po to aby to cieszyło oko, miało odpowiednie proporcje” – dodaje pan Jakub.

„Staram się wykonywać projekty autorskie, niespecjalnie śledzę trendy i nie wiem, co jest modne w tym roku ale to nie znaczy, że moje meble są oderwane zupełnie od realiów i tego, co się ludziom podoba” – mówi właściciel firmy Kunsst.

Architekt wie, co jest w uniwersalnych trendach, ale nie skupia się na modzie sezonowej. – Nie robię mebli na 2022 rok, które będą nieaktualne za pół roku. Staram się, aby moje meble były ponadczasowe. Przeważnie są bardzo proste ale jednocześnie bardzo lubię bawić się detalem. Nieraz mebel zdaje się mieć bardzo prostą, wręcz prymitywną formę, ale detal jest dopracowany i przemyślany – wyjaśnia.

Oczywiście meble muszą spełniać wymogi użytkowe, a często są w formie całkowicie klasycznej. Stół jest stołem, blat blatem, a szafka musi być szafką i mieć tyle komór i półek aby była w pełni funkcjonalna, w tej kwestii Jakub Klimas nie przekombinowuje. Jak sam mówi, obudowuje standardową formę nowym opakowaniem i jest to proces twórczy, który musi być połączony z realiami technicznymi i możliwościami produkcyjnymi.

„Inspirujemy się starymi technikami. Sprawdzonymi w tym sensie, że jeśli coś od stuleci było używane, to znaczy że jest sprawdzone. Nie stosujemy marketowych rozwiązań tam gdzie nie trzeba” – dodaje Klimas.

Klienci doceniają meble, które się wyróżniają. Konsumenci nie chcą już mieć w domu tego, co jest dostępne dla wszystkich. Szukają rozwiązań funkcjonalnych i wyjątkowych. I są gotowi zapłacić za takie przedmioty wykonane z sercem więcej niż za meble z sieciówek. Czas oczekiwania na wykonanie mebla od podstaw, czyli zamówionego pod klienta to ok. 4-5 tygodni. Czy warto? Przekonajcie się sami.