
Kasztan na szczęście
Kto z nas choć raz nie miał w kieszeni płaszcza błyszczącej brązowej kulki? Nasze babki wierzyły, że posiadanie kasztanów zbiera złą energię, łagodzi stres. W niektórych domach do dziś panuje przekonanie, że w okresie jesiennym kasztan na szczęście musi być. Taki „amulet” co jakiś czas się wymienia, aby nowy miał pojemność na gromadzenie wszelkich niepowodzeń.

Promieniowanie elektromagnetyczne a wpływ kasztanów
Podobnie wierzy się w moc kasztanów rozłożonych wokół sprzętów elektronicznych. Przyjęło się, że działają one jako naturalny pochłaniacz promieniowania elektromagnetycznego. Choć nie ma na to dowodów w nauce, ta teoria praktykowana jest w wielu polskich domach. Kulki swobodnie rozkłada się przy telewizorach lub komputerach. Przeciwnicy z nutą ironii obalają ten mit, twierdząc, że promieniowanie jest praktycznie wszędzie i nie zniweluje go nawet kosz pełen jesiennych darów natury.

Kasztany na lepszy sen?
Brązowe kulki można też znaleźć pod poduszką lub we wnętrzu kanapy. Ma to przynieść ukojenie i spokojny sen. Nie brakuje przeciwników tego przesądu. O ile dla niektórych kasztany pod łóżkiem są wybawieniem, dla niektórych stanowią zmorę. Zdarzają się opinie, że nadmiar owoców powoduje bóle głowy, migreny i obniżoną koncentrację.

Kasztany wokół domu odstraszą pająki?
W krajach Zachodu kasztany mają działać jako odstraszacz na pająki. Insekty w większości reagują na intensywne zapachy, m.in. octu, cytryny czy cynamonu. Kasztany na ich drodze nie stanowią większej przeszkody, chyba że zostaną przepołowione i rozstawione w dużej ilości, wtedy jest szansa, że aromat podziała na nie zniechęcająco. Co ważne, zbiory muszą być świeże. Wysuszone owoce nie zdadzą się w walce ze stawonogami.