Amerykańcy i brytyjscy naukowcy skupiali się akurat nad wypracowaniem lepszej skuteczności barwników do tkanin. Nie spodziewali się jednak, że - przy okazji - doświadczeń z perełkami polimeru, uda im się stworzyć zupełnie coś nowego. Już w 2010 roku w Xeros, czyli firmie z 60-letnim doświadczeniem w branży agd, wynaleziono pralkę, która zużywa do prania o 70 procent mniej wody. To znaczy: wykorzystuje się do prania polimerowe kulki o właściwościach czyszczących. Te perełki bowiem usuwają plamy i odświeżają tkaniny.
Obecnie innowacyjna pralka z metką Xeros zużywa już o ponad 90 procent mniej wody niż standardowy model, a i jej wymiary są mniejsze, czyli bardziej zbliżone do "domowej" pralki. Pralka-wynalazek działa na zasadzie zwyczajnych pralek, z tym, że do bębna nie wlewa się wody, tylko wsypuje się tysiące minikuleczek. Wcześniej trzeba je zwilżyć wodą z dodatkiem specjalnego detergentu.
Jak polimerowe perełki "działają"? Przelatują między ubraniami, a więc i między tkaninami, wciągając jednocześnie cząstki brudu, a następnie wsysają je i zamykają w środku. Po praniu kulki należy usunąć z bębna przez otwory. Można je wykorzystać ponownie. Taki komplet polimerowych kulek powinien wystarczać przeciętnie na 500 prań.
Taka by ci się spodobała?: Inteligentna pralka podłączona do internetu
Pod względem ekologii takie pranie jest korzystniejsze niż tradycyjne. I to nie tylko dlatego, że pralka Xeros zużywa jedynie 10 procent wody i połowę mniej energii elektrycznej. Nie trzeba raz prać białych rzeczy, a potem kolorowych, ponieważ polimerowe perełki nie przenoszą barwników z tkanin kolorowych i odwrotnie, dzięki czemu ubrania się nie zafarbują.