
Tylko od stycznia do lipca tego roku mieszkania w Warszawie podrożały nawet o 1000 złotych za metr kwadratowy. Takie wzrosty oznaczają spadek dostępności tego typu nieruchomości dla zwykłego Kowalskiego.

Ceny nowych mieszkań na ośmiu głównych rynkach w kraju wzrosły średnio od początku roku o blisko 11%. Zdaniem eksperta, jest bardzo prawdopodobne, że do końca roku będzie to około 15%, a dla wybranych metropolii – nawet ponad 20%.

Za ciągle rosnące ceny metra kwadratowego mieszkań odpowiadają przede wszystkim drożejące materiały budowlane i działki, coraz kosztowniejsza robocizna, a także rosnąca inflacja. Proces budowy wydłuża się, rosną koszty przygotowania inwestycji. Do tego dochodzą zapowiadane podwyżki cen prądu.