Grudziądz: GTBS sprzedało domy. Lokatorzy nic nie wiedzieli

redakcja GP, Aleksandra Pasis
- Czujemy się oszukani przez administrację!Mieszkańcy ul. Libelta w Grudziądzu: - Czujemy się oszukani przez administrację!
- Czujemy się oszukani przez administrację!Mieszkańcy ul. Libelta w Grudziądzu: - Czujemy się oszukani przez administrację! Aleksandra Pasis
- To granda! - grzmią lokatorzy kilku kamienic przy ul. Libelta. Grudziądzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego - właściciel budynków - twierdzi, że potrzebuje pieniędzy na nowe inwestycje.

Ludzie biją na alarm: - Handlują nami jak mięsem na targu! O tym, że kamienice, w których mieszkają od kilkudziesięciu lat, poszły „pod młotek" dowiedzieli się przypadkiem.

- Syn chciał wynająć pralnię, więc poszedł do administracji, aby to uzgodnić - wyjaśnia Gabriela Chróścicka, która mieszka w budynku przy ul. Libelta 5. - Powiedzieli, że do końca roku bloki zostaną sprzedane. Zdziwiliśmy się!

Irena Koleńska z Libelta 10a nie przebiera w słowach: - Zostaliśmy oszukani. Jej sąsiadka Elżbieta Milewska rozkłada ręce: - Co z nami teraz będzie? Nowy właściciel na pewno wywinduje nam czynsz! Skończy się tak, że zostaniemy wyrzuceni na bruk.

Mieszkańcy twierdzą, że od lat sami dbają o kamienice. - Remonty wykonujemy na własną rękę, okna wymieniamy za swoje pieniądze... - wylicza Barbara Olszonowicz. Według lokatorów, Grudziądzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego nigdy nie kwapiło się do inwestowania w ich domy.

Grudziądzanie sprawą zainteresowali m.in. Grzegorza Miedzianowskiego, szefa samorządowej komisji mieszkaniowej: - Zrobimy wszystko, żeby tym ludziom pomóc - zapewnia radny. - Wysłaliśmy pismo do prezydenta z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji. Czekamy na odpowiedź.

O wątpliwościach ludzi dowiedział się też radny Krzysztof Kosiński, również członek komisji mieszkaniowej. - Będę interweniował, bo sprawa jest wyjątkowo bulwersująca. Trzeba ją dokładnie przeanalizować - ocenia samorządowiec.

GTBS jest w trakcie zawierania przedwstępnych umów sprzedaży bloków przy Libelta. Na nowych nabywców spółka nie musiała długo czekać. Ceny były tak kuszące, że domy rozeszły się w ciągu kilku dni. Dwa przykłady: kamienica o powierzchni użytkowej 715 m. kw. została wystawiona w biurze nieruchomości za 420 tys. zł! Jeszcze mniej, bo jedyne 250 tys. zł, zażądano za budynek o powierzchni blisko 350 metrów kwadratowych.

Na co miejska spółka potrzebuje pieniądze ze sprzedaży budynków? - Na sfinansowanie aktualnych, jak i przyszłych inwestycji realizowanych przez naszą spółkę - wyjaśnia Kazimierz Piotrowski, prezes GTBS.
Jednocześnie przekonuje, że administracja nie musiała informować mieszkańców o tym, że chce pozbyć się domów. - Stan prawny lokatorów się nie zmienia. Nadal są oni najemcami zajmowanych lokali. Nowy właściciel wynajmuje mieszkania z zachowaniem aktualnie obowiązujących przepisów - dodaje prezes Piotrowski. Przyznaje jednak: - W umowach przedwstępnych sprzedaży nie ma zapisu gwarantującego mieszkańcom niezmienności opłat za czynsz - informuje szef GTBS-u.

Grażyna Mally ze Stowarzyszenia Krakowska Grupa Inicjatywna Obrony Praw Lokatorów nie pozostawia złudzeń: - Lokatorzy w tej sytuacji, niestety, niewiele mogą zrobić. Prawo nie działa na ich korzyść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom