
Marek Wielgo podkreśla, że w podmiejskich lokalizacjach średnia cena metra kwadratowego mieszkań jest dużo niższa, bo dominuje popularny segment rynku mieszkań. Ponadto, nie windują jej luksusowe apartamenty budowane przez deweloperów z myślą o zamożnych nabywcach.

W dwóch metropoliach – Łodzi i Poznaniu – deweloperzy odpowiedzieli na rosnący popyt odpowiednim zwiększeniem podaży. Ubiegłorocznym fenomenem była Łódź. Tamtejsi deweloperzy wprowadzili bowiem na rynek aż o 29 proc. więcej mieszkań niż rok wcześniej.
W aglomeracjach było podobnie. W dwóch – w krakowskiej i wrocławskiej – wzrosła nowa podaż mieszkań, zaś w pozostałych spadła, co może dziwić zwłaszcza w przypadku okolic Warszawy i Trójmiasta. Tamtejsi deweloperzy nie mogli bowiem narzekać na brak chętnych na budowane przez nich mieszkania.

Od lipca, czyli od momentu pojawienia się w ofercie banków kredytu 2 proc. w niemal wszystkich metropoliach nastąpiło wyraźne przyspieszenie cenowe. Najbardziej, bo aż o 27 proc. wzrosła ona w 2023 r. w Trójmieście. W Krakowie podwyżka wyniosła 24 proc., a w Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów wzrosła o 23 proc.

W najbliższych latach na zakup mieszkania w okolicach największych miast coraz częściej będą się decydowali nabywcy kredytowi, dla których mieszkania w mieście są zbyt drogie – komentuje ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.