
Monstera dziurawa
Monstera dziurawa to prawdziwy hit ostatnich lat, nie tylko w świecie uprawy roślin, ale też aranżacji wnętrz. Motyw liści monstery oraz filodendrona podwójnie pierzastego można znaleźć niemal na wszystkich akcesoriach i elementach wyposażenia. Obie rośliny są zresztą nagminnie mylone, a monstery już w przeszłości potocznie były nazywane filodendronami.
Rzeczywiście są one bardzo podobne, zarówno pod względem wyglądu, jak i wymagań. Podstawową różnicą jest kształt liści – monstera ma bardziej sercowate, a także – poza wcięciami – także otwory, od których pochodzi przydomek „dziurawa”. Monstery dobrze rosną w półcieniu i cieniu, nie lubią nadmiernego podlewania, cenią za to wysoką wilgotność powietrza.

Palmy
Egzotyczne palmy były ozdobą już dziewiętnastowiecznych eleganckich salonów. Potem trafiły również do gabinetów urzędników i mieszkań. Były postrzegane jako kwiaty luksusowe, ale i tak dość często gościły w „dużych pokojach”, nieraz zajmując połowę ich powierzchni. Pod ogólnym określeniem „palma” kryły się najczęściej daktylowce niskie, czasem też rapisy i waszyngtonie. Rzeczywiście dobrze znoszą one domowe warunki i są stosunkowo łatwe w uprawie.
Obecnie do grona popularnych domowych palm dołączyła też m.in. chamedora wyniosła i areka. W zależności od gatunku, wymagania tych palm nieco się różnią, ale podstawą jest rozproszone światło, wilgotne, ale przepuszczalne podłoże (najlepiej specjalna ziemia do palm) oraz wilgotne powietrze; palmy lubią pokojową temperaturę, ale niektóre wolą pomieszczenia nieco chłodniejsze zimą.

Paprocie
Doniczkowe paprocie były nieodzowne w każdym mieszkaniu. Niekiedy były to imponujące okazy, uprawiane przez lata, których długie, pierzaste liście były dumą każdego właściciela. Boom na paprocie zaczął się już w XIX wieku w Anglii i niestety przyczynił się do wyniszczenia niektórych tamtejszych gatunków, bo rośliny masowo „pozyskiwano” z naturalnego środowiska.
W Polsce największą karierę zrobił nefrolepis wyniosły, pochodzący z Ameryki Południowej. To właśnie tę roślinę najczęściej kojarzymy, słysząc hasło „paprotka doniczkowa”. Jest ona ciągle popularna, a jej dodatkową zaletą (poza urodą) jest to, że należy do roślin, które wyjątkowo skutecznie oczyszczają powietrze z toksyn.
Nefrolepisy dobrze rosną w zacienionych miejscach, potrzebują regularnego podlewania (muszą mieć lekko wilgotną ziemię). Warto je posadzić w specjalnej ziemi dla paproci, albo wzbogacić podłoże o kompost oraz… fusy z herbaty (ziemia powinna być bogata w materię organiczną i mieć kwaśny odczyn). Paprocie lubią też zraszanie.

Sansewieria
Ta roślina doczekała się wielu potocznych nazw, takich jak szable, ośle uszy albo język teściowej. Ma też polską nazwę botaniczną – wężownica, choć najczęściej używa się spolszczonej nazwy łacińskiej – sansewieria. Również ta roślina święci triumfalny powrót. Jej wzniesione, szablaste liście świetnie pasują do nowoczesnych wnętrz (równie dobrze odnajdują się w tradycyjnych). Ponadto skutecznie walczą ze smogiem i innymi zanieczyszczeniami powietrza. Jeśli dodamy do tego minimalne wymagania uprawowe, mamy roślinę idealną.
Sansewieria doskonale znosi przesuszenie (jest afrykańskim sukulentem), słońce oraz jego brak, niezbyt żyzne podłoże (powinno być przepuszczalne), a także rozmaite temperatury. Jedyne, co jej może zaszkodzić to nadmiar wody.