Pani Anna spod Bydgoszczy (dane do wiadomości redakcji) dostała przesyłkę z firmy PGNiG (Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo). – To była fakturka za gaz – dodaje Czytelniczka.
Kobieta przyznaje, że nie ma ogrzewania gazowego. Korzysta z gazu jedynie wtedy, gdy gotuje na kuchence gazowej. Ostatnio lokatorki jednak sporo nie było w domu. Efekt? – Mam 3 grosze do zapłaty za gaz – wyjaśnia pani Anna. – To wydrukowanie fakturki było droższe. Sama koperta kosztuje pewnie z 10 groszy. Gdybym robiła przelew na poczcie, zapłaciłabym ponad 2 złote, ale zaoszczędzę, zapłacę 1,30 złotych, bo pójdę do punktu kasowego.
Inny absurd: Mieszkanie zbyt małe, by je remontować
Czytelniczka wyliczyła, że wspomniane 1,30 złotych to jest ponad 40 razy więcej niż 3 grosze, jakie ma zapłacić za gaz. – Zadzwoniłam do biura obsługi klienta PGNiG w Bydgoszczy. Odesłali mnie do Gdańska. Tłumaczyli, że tam właśnie zajmują się rozliczeniami – mówi dalej kobieta. – Nie będę dzwonić do Gdańska, bo nawet minuta rozmowy kosztowałaby mnie więcej niż te moje 3 grosze – śmieje się kobieta.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?