Przekonał się o tym pan Piotr z Opola, który kilka miesięcy temu remontował mieszkanie. – Najpierw szukaliśmy z żoną interesującego nas wyposażenia (wanna, muszla klozetowa, umywalka, zlewozmywak oraz kuchenny sprzęt AGD) w internecie. Sprawdzaliśmy ceny w dużych sklepach internetowych i u mniejszych sprzedawców na portalach aukcyjnych. Potem porównywaliśmy ceny tych samych produktów lub bardzo podobnych w tradycyjnych sklepach – opowiada. Podczas wyszukiwania ofert w sklepach korzystaliśmy również z internetowych wyszukiwarek cenowych.
Poradnik na temat aranżacji łazienki: Łazienka praktyczna i estetyczna
Z rozpoznania rynku dokonanego przez pan Piotra wynika, że nie ma jednej zasady, w myśl której np. sprzęt AGD można kupić taniej w internecie czy też odwrotnie.
Niestety, ci którzy chcą zaoszczędzić, muszą spędzić trochę czasu na porównywaniu ofert sklepów internetowych i tradycyjnych. Okazuje się, że jednak warto, bo Opolanie na swoich zakupach zaoszczędzili kilkaset złotych.
Zlewozmywak do kuchni w komplecie z baterią kosztował ich 420 zł. Gdyby chcieli sami skompletować taki sam zestaw, musieliby wydać na niego 600 zł.
– Kiedy trafiliśmy do tego sklepu promocja na te zestawy kończyła się, a w sklepie został już tylko jeden egzemplarz z wystawy, który był porysowany. Nie chcieliśmy takiego. Okazało się, że w takiej sytuacji obsługa zgodziła się sprowadzić taki sam zestaw z innego sklepu. Wprawdzie musieliśmy na niego tydzień poczekać, ale zdobyliśmy go w cenie promocyjnej – opowiada pan Piotr.
Wybrana przez inwestorów wanna w tradycyjnym sklepie kosztowała 350 zł. Podczas gdy za ten sam model w internecie trzeba było zapłacić 500 zł.
Spore oszczędności udało się też uzyskać Opolanom na kaflach. W tradycyjnym sklepie w promocji kosztowały one 138 zł za metr kwadratowy, a ich normalna cena wynosiła 218 zł za mkw. – Przy zakupach kafli warto negocjować ceny, bo sprzedawcy są skłonni do takich rozmów – podpowiada pan Piotr.
Zobacz również: Baterie łazienkowe: jak je wybierać
Nie wszystkie kupione taniej produkty okazały się strzałem w dziesiątkę
Sporo problemów przysporzyła kupującym muszla klozetowa kupiona w sklepie internetowym. Choć sprzedawca zapewniał, że do jej montażu stosuje się standardowe rozwiązania, to okazało się, że zwykłe śruby są zbyt krótkie do zamocowania tej muszli na stelażu w ścianie. Problem sprawiło też dopasowanie specjalnej uszczelki.
– Musieliśmy się z ekipą remontową nieźle nagłówkować, jak to zrobić. Odsyłanie takiej muszli przez kuriera było mało opłacalne, a nam dodatkowo zależało na czasie – kontynuuje pan Piotr.
Sporym zaskoczeniem był też zakup sprzętu AGD w dużym sklepie internetowym. Choć same urządzenia były tańsze niż w tradycyjnych sklepach, a suma za kilka urządzeń pozwoliła kupującym na uzyskanie darmowego transportu, to okazało się, że godzina transportu nie może być precyzyjnie podana.
– Wynikało z tego, że któreś z nas musi cały dzień spędzić w domu, czekając na ten transport, czyli wziąć urlop w pracy – opowiada pan Piotr. Nie pomogły prośby o telefon z precyzyjniejszym określeniem godziny. Za tę usługę opolanie musieliby dopłacić 80 zł, a wtedy oszczędność za zakup w tym sklepie znacznie się kurczyła.
Dowiedz się więcej na temat zakupów w sklepach internetowych: Czy warto kupować przez internet i jak to robić robić
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?