Szczecin: Zyski z mieszkania na wódkę

Proceder wyszedł na jaw podczas trwających eksmisji do pomieszczeń tymczasowych. Od początku czerwca do dłużników trafiają wnioski o dobrowolne opuszczenie zadłużonego mieszkania. Do końca miesiąca Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie chce eksmitować 30 dłużników (wyroków jest ponad 1100).

Procedura eksmisji wygląda tak

Z zadłużonego mieszkania dłużnicy trafią do pomieszczania tymczasowego (to lokale o powierzchni nie mniejszej niż 5 mkw na osobę, o niskim standardzie, często z toaletą i wodą na zewnątrz budynku). Po miesiącu muszą się wyprowadzić. Albo do schroniska dla bezdomnych, albo na ulicę. Taki sposób odzyskiwania zadłużonych mieszkań wprowadziła nowelizacja ustawy o mieszkaniach komunalnych.

Większość z 30 osób, które w pierwszej kolejności będą eksmitowane nie chce dobrowolnie opuścić zadłużonych lokali. Dlatego od przyszłego tygodnia eksmisje wejdą w fazę fizycznego wyprowadzania lokatorów i ich dobytku.

Sześciu dłużników jednak dobrowolnie wydało mieszkanie. Okazało się, że część z nich w ogóle w nich nie mieszkała.

– Bo przebywali w innych lokalach, a te zadłużone wynajmowali, najczęściej nieoficjalnie innym osobom. Ale i tak nie opłacali w nich czynszu – mówi Szymon Dominiak-Górski z Zarządu Budynków.
Urzędnicy podejrzewają, że pieniądze za wynajem wydawali na alkohol i libacje. A zamiast w swoich mieszkaniach żyli na melinach

– To pewnie nie były jakieś wielkie sumy za wynajem, ale nie regulowano z nich należności – dodaje Dominiak-Górski. Były takie przypadki, gdy komornik puka do mieszkania dłużnika i zastaje tam osoby, które nie mają nic wspólnego z najemcą mieszkania. Po prostu wynajęli od niego mieszkanie, być może nawet nie mając świadomości, że lokal jest zadłużony.

– W takich przypadkach poszukiwaliśmy najemcy – dodaje Szymon Dominiak-Górski.

Nikt nie wie ile takich przypadków może być w 1134 wyrokach eksmisyjnych do pomieszczenia zastępczego, które do zrealizowania ma ZBiLK.

Odzyskane lokale socjalne, najczęściej całkowicie zdewastowane, będę remontowane i trafią do puli mieszkań socjalnych. Na takie mieszkania czeka w mieście kilkanaście tysięcy osób. 

Mariusz Parkitny
[email protected]