E220, czyli dwutlenek siarki w suszonych owocach. Co siarka tam robi i jaka jest jej rola? Jakie suszone owoce warto jeść?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Obecność siarki w owocach suszonych powinna wzbudzić czujność alergików. Różnice między morelami z zawartością siarki a tymi suszonymi naturalnie widać gołym okiem.
Obecność siarki w owocach suszonych powinna wzbudzić czujność alergików. Różnice między morelami z zawartością siarki a tymi suszonymi naturalnie widać gołym okiem. Dmitr1ch/GettyImages
E220 to symbol oznaczający dwutlenek siarki. Jaka jest jej rola i związek z suszonymi owocami? To powszechnie stosowany konserwant. Na co warto zwrócić przy zaopatrywaniu się w suszone owoce, będące świetnym dodatek do deserów i przetworów? To wartościowa i zdrowa przekąska. Pod jednym warunkiem – że nie zawiera siarki.

Skąd siarka w suszonych owocach? To efekt „uprzemysłowienia” branży spożywczej. Niegdyś suszono owoce na słońcu – było to jednak czasochłonne, a więc i drogie. Producenci szybko zorientowali się, że podobne efekty daje zastosowanie dwutlenku siarki (SO2). Co więcej – siarka wykorzystywana jako utrwalacz i konserwant dawała suszonym owocom piękny kolor, który miał być synonimem świeżości. Bo owoce suszone na słońcu – choć o wiele zdrowsze i bogate w cenne składniki – wyglądają po prostu gorzej, szybko brązowieją i marszczą się ponad miarę.

Suszone owoce z siarką pozostają jasne – widać to doskonale, gdy porówna się wiórki kokosowe konserwowane dwutlenkiem siarki i te suszone naturalnymi metodami (te drugie są niemal brązowe), podobnie jest z suszonymi morelami i wieloma innymi owocami.

Dowiedz się: Jak zbudować w ogrodzie suszarnię do owoców 

Dwutlenek siarki, czyli E220

Dwutlenek siarki, w przemyśle spożywczym określany także jako bezwodnik kwasu siarkawego lub oznaczany niewiele mówiącym konsumentom znakiem E220, ma wiele cech przez ten przemysł pożądanych. O jego działaniu antyoksydacyjnym (dzięki czemu owoce nie brązowieją) już wspomnieliśmy, ale ma również kilka innych ważnych cech – przeciwdziała tworzeniu się w produktach spożywczych pleśni, zabija bakterie i wirusy, konserwuje żywność, pozwalając na jej dłuższe przechowywanie. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że SO2 (tak, to ta sama substancja, która przed laty wywoływała Polsce tzw. kwaśne deszcze) nie jest obojętny dla zdrowia.

Jak w każdym wypadku istotne jest uważne przyglądanie się etykietom. Producenci mają obowiązek informowania konsumentów o tym, że w produkcie znajduje się dwutlenek siarki (może być to również informacja w rodzaju – „zawiera siarczyny" albo „konserwowany siarką").

Siarka nie tylko konserwuje owoce, ale też nadaje im piękny kolor.
Siarka nie tylko konserwuje owoce, ale też nadaje im piękny kolor. Fot. svl861 (123RF)

Dopuszczalna zawartość siarki z suszonych owocach

Coraz częściej suszone owoce sprzedawane są luzem – na wagę. Jednak informacja o zawartości siarki w produktach musi znajdować się na opakowaniu zbiorczym i taką sprzedawca musi kupującemu również przekazać. Konsumenci powinni jednak wiedzieć, że dostawcy suszonych owoców nie są zobowiązani do informowania, jaka jest zawartość siarki w produkcie. Niestety, dopuszczalne normy siarki, które nie mogą być przekroczone, akurat dla suszonych owoców są najwyższe.

I tak w brzoskwiniach, figach, morelach, winogronach czy śliwkach (w nich coraz częściej SO2 zastępowany jest również budzącym kontrowersje sorbinianem potasu) maksymalny poziom SO2 może wynieść 2000 mg w kilogramie produktu. W bananach normy są łagodniejsze i mówią o 1000 mg siarki na kilogram produktu, a w jabłkach czy gruszkach poziom ten nie może przekroczyć 600 mg. Dla porównania wiórki kokosowe mogą zawierać jedynie 50 mg SO2 w kilogramie masy.

Polecamy poradnikJak prawidłowo suszyć grzyby 

Tymczasem dodatku E220 szczególnie unikać powinni alergicy, dla których kontakt z tym konserwantem może zakończyć się przykrymi konsekwencjami w postaci trudności z oddychaniem, wysypki, nudności czy bólów głowy. Warto też pamiętać, że siarczyny utrudniają wchłanianie witamin z grupy B. Formalnie jednak problemu nie ma – normy spożycia SO2 dla człowieka określono jako 0,7 mg na kilogram masy ciała.

Jak uniknąć siarki w suszonych owocach?

Wykorzystując sezon na nie – a więc i niższe ceny zakupu – można suszyć je samemu, np. na słońcu albo wykorzystując suszarki do owoców. Jeśli producenci nie stosują siarki w swoich produktach, można być pewnym, że poinformują o tym konsumentów „tłustym drukiem” na opakowaniach (takich produktów szukać należy raczej na pólkach z tzw. „zdrową żywnością”). Owoce bez siarki nie zrobią może dobrego pierwszego wrażenia, będą za to lepiej pachnieć i smakować. Co ciekawe, suszone owoce pozbawione tego dodatku kosztują często mniej niż te z konserwantem. W sytuacji, kiedy kupi się opakowanie np. moreli z zawartością siarki, oczywiście nie trzeba ich wyrzucać. Można próbować je nieco „uzdrowić” i przepłukać je ciepłą, ale nie gorącą wodą. 

Warto przeczytać:Jak suszyć owoce i warzywa: w suszarce, piekarniku i na słońcu 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom