
Przenoszenie Abu Simbel trwało cztery lata. Starożytne budowle pocięto na części ważące do 30 ton i ostrożnie przeniesiono w miejsce położone 200 m dalej i 65 m wyżej, a następnie zmontowano z powrotem. Zadbano o najdrobniejsze szczegóły, m.in. o to, żeby rozrzucone fragmenty zniszczonego posągu ułożyć w dokładnie takiej samej pozycji jak poprzednio. Operacja, która w przeliczeniu na dzisiejsze kwoty kosztowała 300 mln dolarów, zakończyła się sukcesem – Abu Simbel do dziś przyciąga setki tysięcy turystów.
Licencja

Najstarsze przykłady
W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że praktyka przemieszczania budynków jest dużo starsza, niż sądzimy. W dawnych wiekach najczęściej odbywało się to jednak na zasadzie rozebrania i ponownego odbudowania budowli w nowym miejscu, ponieważ tylko na tyle pozwalała technologia. Jak jednak pokazuje powyższa ilustracja, już w XVIII w. (1799 r.) w amerykańskiej Filadelfii przesunięto całą drewnianą konstrukcję bez jej demontażu. Przypuszcza się, że był to sklep należący do kowala.
Taki sposób przemieszczania budynków wiązał się z poważnym ryzykiem ich uszkodzenia, ponieważ nie dało się precyzyjnie kontrolować siły, z jaką ciągnęły poszczególne konie. Często waliły się np. kominy budowli. Dlatego w późniejszym okresie do przenoszenia budynków dużo chętniej wykorzystywano samochody.

Przenoszenie kościoła w amerykańskim Salem. Obiekt z 1806 r. przeniesiono nieco dalej w roku 2009, żeby zrobić miejsce na nowy budynek sądu.
Licencja