Aż 84 procent osób kupujących mieszkanie lub dom, musiało zaciągnąć kredyt. Droga do własnego M bywa długa i kręta. Radzimy, jak przejść wieloetapowy proces uzyskania dofinansowania.
Krok pierwszy, czyli poznaj swoją zdolność kredytową
– Chociaż w każdym banku sytuacja może wyglądać inaczej, to do obliczenia naszych możliwości brane są pod uwagę te same informacje – podkreślają eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego. – Są nimi między innymi pożądana kwota kredytu, okres, na jaki chcemy go zaciągnąć oraz miesięczne dochody. Potrzebne są również informacje o posiadanych zobowiązaniach finansowych, jak karty kredytowe, zadłużenia z tytułu zakupów ratalnych czy posiadane limity w rachunkach. Banki, badając zdolność kredytową, opierają się również na informacjach o miesięcznych wydatkach.
Lepiej uważaj: Jak wybierzesz zły kredyt hipoteczny, przepłacisz nawet 300 tysięcy złotych
To dlatego trzeba poznać swoją zdolność. – W pierwszej kolejności możemy skorzystać z dostępnych w internecie kalkulatorów – mówi Ewelina Popiel, ekspert ZFDF, Gold Finance.– Niestety, dają one jedynie poglądową ocenę sytuacji. Wyjściem, które pozwoli nam porównać możliwości w poszczególnych instytucjach i zaoszczędzi czas, jest skorzystanie z pomocy doradcy finansowego. Może on również doradzić, co zrobić, aby zwiększyć szanse na uzyskanie kredytu oraz wesprzeć nas w przygotowaniu dokumentacji dotyczącej zdolności kredytowej.
Krok drugi, czyli przyszykuj pieniądze na wkład własny
Przy zaciągnięciu kredytu, musimy posiadać oszczędności, które będą stanowiły wkład własny. Kredytobiorcy powinni dysponować minimum kwotą równą 10 procent wartości kredytu. Przykładowo: planując zakup mieszkania za 300 tys. zł, musimy wcześniej uzbierać 30 tys. zł. Gdy nie mamy takich pieniędzy, możemy skorzystać także z dofinansowania. Dużą popularnością cieszy się program Mieszkanie dla Młodych. Ma on jednak ograniczenia. Podstawowym jest limit cenowy, czyli maksymalna kwota za metr kwadratowy nieruchomości. Wartości te są aktualizowane co jakiś czas i różnią się zależnie od województwa. Barierę stanowi również wielkość lokum. W przypadku mieszkań jest to 75 mkw., a domu – 100 mkw.
Krok trzeci, czyli zgromadź dokumenty do wniosku kredytowego
Liczba i rodzaj dokumentów zależy nie tylko od wewnętrznych przepisów banku. Wpływa na to również rynek, z jakiego chcemy kupić nieruchomość. Ważny jest rodzaj umowy wnioskodawcy zawartej z pracodawcą: umowa o pracę, zlecenie, o dzieło, czy własna działalność.
Nasz poradnik: Kredyt na mieszkanie lepiej zaciągać razem czy osobno
Gdy kupujemy mieszkanie od dewelopera, musimy dostarczyć bankowi m.in. informacje o wykonawcy bloku czy domu, pozwoleniu na budowę i użytkowaniu. Jeżeli jest to lokum z drugiej ręki, będą one niepotrzebne. Również łatwiej będzie przygotować zaświadczenia, gdy jesteśmy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę niż np. w sytuacji, jeśli prowadzimy działalność gospodarczą. W tym drugim przypadku lista wymaganych dokumentów jest bowiem dłuższa.
Ostanie kroki, czyli dodatkowe opłaty i podpisanie umowy
Jeżeli dostaniemy kredyt w wysokości np. wspomnianych 300 tys., to ta kwota nie trafi na nasze konto, lecz od razu do osoby czy firmy sprzedającej nam mieszkanie. Powinniśmy się zatem przygotować do tego, że będziemy potrzebowali pieniędzy nie tylko na wkład własny, ale też na dodatkowe wydatki. – Pod uwagę należy wziąć koszty związane z zawarciem umowy dotyczącej danego mieszkania czy domu oraz uruchomieniem kredytu – informuje Jarosław Sadowski, ekspert ZFDF, Expander.– Dodatkowe opłaty dotyczą taksy notarialnej czy wpisu do ksiąg wieczystych, a także prowizji za udzielenie kredytu.
Przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu zobowiązania pamiętajmy również, że nieruchomość, którą zakupimy, być może będziemy musieli wyremontować. Zaplanujmy zatem odpowiednio wcześniej wszystkie wydatki. Ostatnim krokiem jest podpisanie umowy kredytowej.
Warto przeczytać: Szczegóły rządowego programu mieszkaniowego „Mieszkanie Plus"
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?