Wśród użytkowników serwisu dom.gratka.pl najbardziej popularną kategorią były mieszkania na sprzedaż (blisko 52 proc. wszystkich przeglądanych ofert). Kolejnymi kategoriami były: domy na sprzedaż, mieszkania do wynajęcia i działki/grunty na sprzedaż. Szukano nieruchomości mieszkalnych - typowych i łatwo zbywalnych. Większość transakcji zawieranych na rynku, to sprzedaż mieszkań w cenie do 300 tys. zł.
Zobacz też: Stopy procentowe będą niższe? To oznacza gorsze lokaty, a kredyty niekoniecznie tańsze
Mieszkania były kupowane na własne potrzeby lub inwestycyjnie. Jak zaznaczali pośrednicy w obrocie nieruchomościami, zeszły rok był okresem stabilizacji cen mieszkań. W wielu lokalizacjach spadki lub wzrosty cen nie były znaczące. Największy spadek w średniej cenie ofertowej mieszkania, w ujęciu styczeń do grudnia 2014 r., stwierdzono w województwie łódzkim (- 4,7 proc.).
Z drugiej strony – w województwie lubuskim średnia cena ofertowa mieszkania wzrosła w analogicznym okresie o 1,6 proc. Największa średnia cena ofertowa mieszkania jest nadal – wzorem lat ubiegłych – w województwie mazowieckim – ponad 542 tys. zł na koniec 2014 roku. Raport zawiera ponadto podsumowanie wydarzeń pośrednio wpływających na rynek nieruchomości w zeszłym roku, tj. m.in: zmian na rynku kredytów hipotecznych i wprowadzenia nowego programu mieszkaniowego MdM.
Zmiany z kredytach rozpoczęły się w styczniu 2014 r. wprowadzeniem rekomendacji narzucającej posiadanie minimum 5 proc. wkładu własnego. Ta informacja jeszcze w 2013 r. spowodowała, że z końcówką roku zarejestrowano zwiększoną ilość wniosków kredytowych osób, które chciały móc się skredytować jeszcze w 100 proc. Pojawiły się obawy, że zainteresowanie kredytami hipotecznymi znacznie spadnie. Cały 2014 r. pokazał jednak, że takie posunięcie nie zaszkodziło w dużym stopniu kredytom, a jedynie zmobilizowało zainteresowanych do szukania oszczędności i uświadomiło im, że fakt ich posiadania w dużym stopniu obniża koszty kredytu.
Zobacz też: Nawet 40–65 proc. wkładu własnego przy zakupie mieszkania na kredyt?
W zeszłym roku zaczął obowiązywać oczekiwany program dopłat rządowych do kredytu „Mieszkanie dla młodych". Klienci mogli uzyskać 10 proc. lub 15 proc., a po spełnieniu warunku urodzenia się trzeciego dziecka nawet 20 proc. dopłaty liczonej od wartości odtworzeniowej nabywanej nieruchomości. Mieszkania można było kupić jedynie na rynku pierwotnym.
- Oczekiwania dotyczące programu były spore i to zarówno po stronie klientów, jak i banków. Zainteresowanie programem faktycznie jest spore, ale odczuwalne jest również rozczarowanie jego skalą i warunkami. Od początku 2014 r. jedynie 8. banków wprowadziło kredyty z dopłatami (dla porównania w ramach obowiązującego do końca 2013 roku programie „Rodzina na swoim" instytucji tych było 20). Do końca 2014 r. kredyty z dopłatą w BGK były dostępne w 13. bankach, 14. bank dołączył od 2015 roku. Co więcej, część z ofert funkcjonowała wyłącznie w teorii, gdyż banki przez okres I kwartału nie miały opracowanych procedur przyznawania takich kredytów - mówi Tomasz Majer, Dyrektor ds Rozwoju i Sprzedaży Feniks Finanse Sp. z o.o.
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?