Frank po 4 zł i kredyt hipoteczny - radzimy, co robić!

redakcja.regiodom
Szwajcarska waluta bije rekordySzwajcarski bank centralny interweniując na rynku walutowym może obniżyć kurs franka, by podeprzeć szwajcarski eksport
Szwajcarska waluta bije rekordySzwajcarski bank centralny interweniując na rynku walutowym może obniżyć kurs franka, by podeprzeć szwajcarski eksport kmaschke/flickr.com na licencji Creative Commons 2.0
Kurs szwajcarskiej waluty w ostatnich dniach bije rekord za rekordem – we czwartek wieczorem za franka płacono nawet 4,10 zł. W górę poszły też raty kredytów hipotecznych.

Analitycy finansowi nie mają dobrych wiadomości.
– Niestety, należy liczyć się z tym, że najbliższe dni będą także niespokojne – mówi Paweł Majtkowski, analityk Expandera. – Kurs franka będzie się wahać i może osiągnąć nawet jeszcze wyższe poziomy.

Jak dodaje, w krótkoterminowej perspektywie trudno jest o trafne prognozy, bo rynkami rządzą psychologia i panika. Natomiast w dłuższej perspektywie - za około pół roku - frank szwajcarski powinien powrócić do swojej fundamentalnej wartości.

Zobacz też, co o wysokim kursie franka i kredytach hipotecznych mówi analityk finansowy FCM Management

– Myślę, że taką godziwą wartością byłoby około 2,60 zł – mówi Paweł Majtkowski. – Choć dziś brzmi to śmiesznie.

Rosnące w błyskawicznym tempie notowania franka najbardziej odczuwają ci, którzy zaciągali kredyty na początku sierpnia 2008 r. i płacili za szwajcarską walutę poniżej 2 zł. Ich raty podskoczyły aż o 35 proc.

– Dziś kurs franka sięga już 4 zł, a rata kredytu na 30 lat w wysokości 300 tys. zł zaciąganego trzy lata temu wynosi już 2096 zł, czyli o 546 zł, więcej niż na samym początku spłaty – zauważa Halina Kochalska, analityk Open Finance.

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca rata wzrosła o ponad 300 zł (8 lipca kurs franka wynosił 3,24 zł).
– Jeśli porównamy raty spłacane przez osoby, które w 2008 r. zaciągały kredyt we frankach i w złotych to przez zdecydowaną większość czasu klienci ze szwajcarską walutą płacili mniej – dodaje Marcin Krasoń, analityk Open Finance.

Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę cały okres kredytowania, to osoby spłacające pożyczki we frankach i tak do tej pory wydały dużo mniej niż te, które spłacają kredyty w złotych.
– Gdyby odłożyły część tego, co zyskały zaciągając kredyt walutowy, dziś nie miałyby problemów ze spłatą tak wysokich rat– dodaje Paweł Majtkowski.

Jego zdaniem osoby spłacające kredyty we frankach szwajcarskich nie powinny tak bardzo denerwować się ostatnimi rekordowymi wzrostami cen tej waluty. Większość Polaków płaci raty na początku miesiąca, a do września sytuacja może się znacznie poprawić, zwłaszcza, że Narodowy Bank Szwajcarii podejmuje działania mające na celu zwiększenie podaży franków na rynku. Najgorszą rzeczą jaką można teraz zrobić jest przewalutowanie kredytu.

– Przewalutowując kredyt w takim momencie, zaakceptowalibyśmy spłatę całego zadłużenia po wyjątkowo niekorzystnym kursie franka – mówi analityk Expandera.
Nie dość, że wzrosłaby rata kredytu (oprocentowanie kredytów w złotych jest wyższe), to jeszcze bardzo znacznie wzrosłaby kwota, która została do spłacenia.

Według wyliczeń Open Finance, osoba, która trzy lata temu pożyczyła 300 tys. zł, dziś – kiedy frank podwoił swoją wartość – musiałaby oddać ponad 570 tys. zł.
– Poważny problem mają osoby, które chciałyby sprzedać mieszkanie, na które został zaciągnięty kredyt w szwajcarskiej walucie i kupić nowe – zauważa Marcin Krasoń. – Z powodu wysokiego kurs franka wiele osób zostało uwięzionych we własnych mieszkaniach.

Barbara Kociakowska 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom