Działalność deweloperów podlega pod przepisy tzw. Ustawy deweloperskiej. Tam są określone ich obowiązki – również te w odniesieniu do klientów, decydujących się kupić od nich mieszkanie czy dom. Nie zawsze to, co deweloper obiecał, to klient otrzymał. Gdy zapisy umowy różnią się od faktów, deweloper nie reaguje na uwagi nabywców albo jeśli okazuje się, że deweloper świadomie zataił część informacji przed nabywcą, to konsument może walczyć o swoje. Może pomóc mu w tym m.in. UOKiK. Przedstawiamy sprawy, jakimi często zajmuje się ten urząd w odniesieniu do deweloperów.
Prospekt informacyjny dewelopera
Zanim dany deweloper rozpocznie sprzedaż mieszkań, musi przygotować prospekt informacyjny. Niektórym kojarzy się on z broszurą informacyjną lub folderem reklamowym. To jednak pakiet informacji, do którego wydania deweloper jest obligowany przepisami. Deweloper musi podać w prospekcie m.in. informacje o sobie, o zrealizowanych przez siebie wcześniej inwestycjach czy podać opis najnowszej inwestycji. Tymczasem rzeczywistość pokazuje, że wybrani deweloperzy w prospekcie zawierają przede wszystkim informacje będące ich swoistą reklamą, a to, co mogłoby wzbudzić wątpliwości potencjalnego klienta, jest w tym prospekcie celowo pomijane.
Polecamy poradnik: Dochodzenie roszczeń od dewelopera za wady w domu lub mieszkaniu
UOKiK dopatrzył się m.in. tego, że deweloper nie powiadomił kupujących domy o planowanej budowie dużego przedsiębiorstwa w pobliżu ich posesji. Fabryka w sąsiedztwie to wzmożony ruch samochodów i hałas, których do tej pory nie doświadczyli nowi mieszkańcy.
Oczekiwanie na akt notarialny
Zdarza się, że nabywcy wprowadzają się do swoich nowych „M", chociaż nie wszystkie formalności zostały załatwione. Niekiedy zainteresowani od momentu odbioru kluczy do mieszkania czekają miesiącami na podpisanie aktu notarialnego. Wychodzi na jaw, że opóźnienia powstały z winy dewelopera. Akt notarialny stanowi ważny dokument, ponieważ bez niego mieszkanie nie do końca stanowi własność nabywcy. W tym dokumencie znajdują się też wszystkie informacje dotyczące konkretnej nieruchomości, w tym opis stanu prawnego mieszkania, rozliczenie kosztów, wytyczne dotyczące rękojmi i gwarancji czy deklaracja dewelopera o wykonaniu planów budowy.
Nieprzestrzeganie terminów zawartych w umowie z deweloperem
W innym przypadku UOKiK dostrzegł, że umowa ustanowienia odrębnej własności lokalu i przeniesienia tego prawa na klienta miała zostać zawarta do określonego dnia, ale deweloper nie wywiązał się z tego zapisu umowy. Gdy natomiast klient zażądał, aby deweloper zapłacił karę umowną z tytułu niedotrzymania terminu, wskazanym w umowie, ten odmówił zapłaty tej kary. Podobne opóźnienia występują czasem w przypadku dokończenia budowy.
Odstąpienie od umowy
Nie jest tak, że skoro klient decyduje się na zakup lokum od dewelopera, to po podpisaniu pierwszej umowy z deweloperem, nie będzie miał szans wycofać się. Może to zrobić. Czasem wina stoi po stronie dewelopera, np. wtedy, gdy cena mieszkania wzrasta. UOKiK stwierdził, że deweloper stosował klauzule, zobowiązujące klienta do zakupu mieszkania wtedy, gdy cena lokalu w trakcie budowy wzrosła w związku ze wzrostem stawki podatków.
Kontrola urzędników wykazała ponadto, iż deweloper zbudował mieszkania o mniejszym metrażu niż ten wskazany w dokumentacji, a mimo to nie obniżył ceny lokalu. Na skutek tego klient miał kupić mniejsze mieszkanie, lecz w cenie, która odnosiła się do mieszkania o większym metrażu. W takiej sytuacji klienci mieli prawo odstąpić od zawartej umowy, nie ponosząc przy tym dodatkowych kosztów (to z winy dewelopera zmieniły się zapisy umowy), ale nie zostali poinformowani przez dewelopera o przysługującym im prawie.
Poczytaj też: Zerwanie lub rozwiązanie umowy z deweloperem
Oczekiwanie na zwrot pieniędzy
Bywa, że klient zmienia zdanie i wycofuje się z podpisanej z deweloperem umowy np. w trakcie budowy mieszkań. Zgodnie z prawem, należy mu się zwrot środków, jakie przekazał deweloperowi, krótko po rozwiązaniu umowy. UOKiK u pewnego dewelopera stwierdził natomiast, że ten rości sobie prawo do zwrotu pieniędzy klientowi w ciągu aż 9 miesięcy od dnia rezygnacji z zakupu mieszkania. To oznacza, że do czasu oddania pieniędzy deweloper mógł obracać funduszami, należącymi do klienta, a nawet na nich zarabiać, np. tworząc lokaty.
Inne grzechy deweloperów
Jedna z firm deweloperskich rościła sobie prawo możliwości zmiany terminu oddania mieszkania bez szczegółowego podania wszystkich okoliczności, w jakich te zmiany mogły nastąpić. Drugi deweloper postawił nabywców mieszkań przed faktem dokonanym: to on, a nie oni, wybrał zarządcę bloku na najbliższe lata. Tymczasem w momencie sprzedaży mieszkań, własność nieruchomości i związane z tym prawa przechodzą na nowych właścicieli mieszkań i odtąd już oni, a nie deweloper, decydują m.in. o tym, kto ma zarządzać ich blokiem. Następny deweloper nakazał nabywcom mieszkań korzystać z usług notariusza przez niego wytypowanego. Kolejna nieprawidłowość, wykryta przez urząd: deweloper umieścił baner reklamowy na bloku i czerpał z tej reklamy korzyści, lecz uznał, że właścicielom mieszkań nie należy się wynagrodzenie z tego tytułu. Jeszcze inny deweloper zastrzegał sobie prawo automatycznego zerwania umowy w przypadku, gdy klient spóźni się z zapłatą o ponad 20 dni. Ponadto zerwanie umowy miało nastąpić bez wcześniejszego wysłania klientowi wezwania do zapłaty. Zgodnie z przepisami, klient jednak musi najpierw otrzymać wezwanie do zapłaty, a dopiero potem umowa może ulec zerwaniu.
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?