Szkło z PRL-u jest warte majątek. Tych filiżanek i talerzy nie wyrzucaj, bo stracisz fortunę. Sprawdź czy ma je w domu – oryginalne zdjęcia

Ceramika z czasów PRL-u coraz częściej pojawia się w naszych jadalniach i dumnie prezentuje na stołach. Talerze, kubki, miseczki i dzbanki, które pamiętają czasy naszych prababć czy babć, wróciły teraz do łask. Zaczynamy doceniać powojenną polską ceramikę użytkową z XX wieku. Dla osób starszych to powrót do beztroskich lat dzieciństwa i sentymentalna wycieczka do starych czasów.

Natomiast ludzie młodsi często są znużeni nowoczesnym wzornictwem i chętnie sięgają po ponadczasowe naczynia w stylu vintage. Pojawia się też coraz więcej kolekcjonerów, którzy znają wartość naczyń z lat 50., 60. czy 70. XX wieku i wyszukują na targach staroci oraz aukcjach internetowych perełki designu z tego okresu.

– W mieszkaniach dziadków, w wyspecjalizowanych sklepach czy na grupach internetowych można znaleźć najlepsze, oryginalne perełki z duszą – mówi dekoratorka wnętrz Ola Dąbrówka, ze studia projektowego GOOD VIBES Interiors.

Ceramika użytkowa ciągle zyskuje na wartości. Za niektóre wzory kubków, dzbanków czy talerzy można uzyskać nawet do kilkuset złotych.

Najbardziej znane wytwórnie ceramiki użytkowej z czasów PRL-u to m.in.:

• Zakłady Porcelitu Stołowego Pruszków – założone w 1872 roku przez Jakuba Teichfelda i Ludwika Asterbluma, a istniały do 2021 roku. Wytwarzały m.in. kultowe kubki „Irena” i współpracowały z polskimi plastykami (Wiesławą Gojewską czy Zofią Galińską);
• Porcelana Bogucice – jej początki sięgają roku 1922, a wytwórnia działa do dzisiaj. Znana jest m.in. za sprawą serwisu do kawy „Epos” i eleganckich kompletów obiadowych;
• Fabryka w Ćmielowie – jej historia sięga 1790 roku, a latach 50. i 60. XX wieku produkowano w niej nie tylko piękne naczynia stołowe, ale również słynne ręcznie malowane dekoracyjne figurki (ok. 120 wzorów). Stały się one ikonami polskiego designu, które są znane na całym świecie. W 1999 roku w zakładzie wznowiono wytwarzanie kultowych figurek ćmielowskich według oryginalnych wzorów;
• Ceramika Włocławek – powstała w XIX wieku i wytwarzała m.in. pięknie zdobione dekoracyjne misy na owoce i rogate wazony, nazywane przez użytkowników pikasami. Zakład po dwudziestoletniej przerwie wznowił działalność w 2002 roku;
• Wytwórnia w Chodzieży – jej historia sięga XIX wieku, a znana jest m.in. za sprawą ponadczasowej galanterii stołowej i nietuzinkowych figurek dekoracyjnych. Dzisiaj zakład jest połączony z Fabryką w Ćmielowie;
• Ceramika Bolesławiec – kultowa fabryka, która do chwili obecnej produkuje unikatowe wzory ceramiki użytkowej na wzór naczyń ludowych. Najbardziej rozpoznawalne motywy to: kropki, trójkąty, rybie łuski, pawie oczka i koniczyny;
• Ceramika Tułowice – powstała w 1852 roku i działa do dzisiaj. Zasłynęła za sprawą nowoczesnych jak na ówczesne lata wzorów fajansu z oryginalnymi zdobieniami, zwłaszcza pater w kształcie odbiorników telewizyjnych, znanych pod nazwą „telewizor”;
• Fabryka Porcelany Karolina – została założona w 1860 roku i działa do chwili obecnej. W okresie PRL-u powstało w niej wiele kultowych i ponadczasowych zestawów stołowych z porcelany z subtelnymi kwiatowymi dekorami, które dzisiaj są poszukiwane przez wielu kolekcjonerów ceramiki użytkowej;
• Porcelana Kristoff – fabryka działa od 1831 roku, a od 2010 r. funkcjonuje pod nazwą Porcelana Krzysztof. Tutaj powstały m.in. kultowe pikasowskie talerze Teresy Waligórskiej oraz słynne wazony new look z kolekcji „Flora” i „Rock and Roll”, które zaprojektowała Danuta Duszniak;
• Mirostowickie Zakłady Ceramiczne – zakład powstał w latach 70. XIX wieku, a w 1966 r. zatrudniono w nim Eryka Figla, projektanta ceramiki użytkowej. Powstało w nim wiele kultowych wyrobów z porcelitu (m.in. kubki, garnitury do kawy, bulionówki, popielniczki i wazy).

Jeśli podoba nam się ceramika użytkowa z lat 50., 60. i 70. XX wieku, warto najpierw poszukać jej w pawlaczach u naszych babć, w piwnicy lub na strychu. Wiele osób dziedzicząc mieszkanie po dziadkach, ciociach i rodzicach często zupełnie nieświadomie wyrzuca do śmietnika perełki designu z czasów PRL-u. Nawet jeśli nie jesteśmy miłośnikami naczyń w stylu vintage, to możemy je komuś oddać lub sprzedać w dobrej cenie kolekcjonerom.

Najwyższe kwoty osiągają dobrze zachowane i kompletne zestawy naczyń z tamtych czasów oraz modele zaprojektowane przez uznanych ówczesnych projektantów. Za niektóre wzory naczyń trzeba zapłacić 1500-2000 zł, a z roku na rok tylko zyskują na wartości. Kultowe figurki z Ćmielowa z lat 60. i 70. osiągają na aukcjach ceny kilku tysięcy złotych.

Fajansowe talerze z klasycznym wzorem, garnitury do kawy w stylu new look i dekoracyjne figurki świetnie komponują się nie tylko z wnętrzami urządzonymi w stylu klasycznym, ale również z nowoczesnymi i minimalistycznymi aranżacjami.